No tak. Wystarczyło obejrzeć następne zdjęcie... Otis, musiał być (w podwórzu) koło "Naszej" kochanej Biblioteki, w której (pod schodami) mieliśmy salę prób muz. zespołu bibliotecznego. Eh, życie...
Jak mnie pamięć nie zwodzi to OTIS mieścił się na Traugutta w oficynie pierwszego budynku za MPO. Z lewej strony bramy wjazdowej był kiosk z gazetami i papierosami zarządzany przez "Wąsika" (facet pół łysy w bryczesach i wysokich butach ) z prawej biblioteka.
Zgadza się :)) Wejście było jakby przez dwie oficyny. Na początku jednak nie była to firma Otis, dopiero później. Stąd zachodziłem w głowę. Może miała inną nazwę. Na placu mieli potężną antenę nadawczo- odbiorczą. Wąsik,to niezwykle dystyngowany Jegomość. Zawsze kurzył fajkę i używał "Polarnej". Pachniało pięknie tą wodą kolońską, jak u dawnych fryzjerów oraz amphorą :))
Nas "smarkaczy" traktował pobłażliwie w swym królestwie :) Nie wiedzieć czemu, jakoś nie przepadał za sąsiadem inż. Charą z zakładu obok :)) Miał najlepszy wybór czasopism w okolicy.