Wraki parowozów serii TKt48 i Pt47 trafiły do Ścinawki już od 1991 roku z Kłodzka w czasie likwidacji tamtejszej parowozowni i po upadku koncepcji utworzenia w Kłodzku drugiego tak jak Jaworzyna skansenu parowozów do obsługi pociągów turystycznych. Część parowozów (głównie tekatki) znalazła się na rumowisku ściągnięta z Kudowy . Do 2008 r. stały tam: TKt48-11, -20, -73 (nazwa własna - Ania), -100 oraz Pt47-17 i -44. W 1993 roku stały jeszcze Pt47-78 i TKt48-100, -116, -155 oraz niewielki pług. Pt47-78 oraz TKt48-100 trafiły do Jaworzyny Śl. jako dawcy części do tamtejszych sprawnych parowozów. Wraki stały na torze odstawczym układu należącego kiedyś do ścinawskiego Małego Dworca, przy wyjeździe na Radków. Martwe pojazdy, które niegdyś posiadały własną duszę i dumnie sunęły po stalowych drogach ulegały powolnemu można by rzec naturalnemu rozkładowi. W lipcu 2008 r. wraki zostały pocięte przez firmę złomiarską. (Mikrob, uzup. merytoryczne moose)