Moja ławka w szkole miała w blacie otwór z kałamarzem. Używało się piór ze stalówką. Kałamarze najpierw były szklane - potem plastikowe, niby niewylewające się. Było to w szkole nr 57 przy Jemiołowej w drugiej połowie lat 50.
Gość: Andrzej
| 2004-07-21 14:35:38
Wyglada no to ze mielismy ten sam sprzet, w tej samej szkole, w tych samych latach.
Gość: tadeusz
| 2004-07-21 02:29:09
To trzeba pytac o zgode wszystkie te osoby na fotografii? A jesli np. ktoras z nich juz nie zyje, to trzeba szukac jej rodzine? A jezeli rodzina wyemigrowala... A tak przy okazji, to trzeba bylo sie nie przyznawac do swojej obecnosci na zdjeciu. No, chyba, ze teraz tez wszystcy by Cie poznali.
Absolutnie nie trzeba pytać się o żadną zgodę w przypadku zdjęć grupowych (piszę to gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości przy wrzucaniu zdjęć z grupą ludzi :)
Jeśli chodzi o publikowanie wizerunku to prawo prasowe pozwala na zdjęcia grupowe jeśli nie ośmieszaja osoby. Ale co innego jest podawanie nazwisk osób nie piastujących funkcji publicznych.