źródło: Neptun został umieszczony na basenie nr 1. Zajął to miejsce w 1897 roku, gdy otwierano zakłady kąpielowe. Pół wieku temu zniknął. Dzisiaj wrócił, choć w nowej postaci. Pierwotnie rzeźbę Neptuna umieszczono w antycznej świątyni, ustawionej na północnej ścianie ówczesnego basenu męskiego - opowiada Paweł Skrzywanek, prezes MZK. - W 1907 roku w ścianie wybito olbrzymie okno z półmatową szybą i Neptuna można było podziwiać przy świetle dziennym. Władca mórz i oceanów przetrwał wojnę, ale basen i tak musiał opuścić. Najprawdopodobniej pod koniec lat 40. okno zamurowano, a rzeźbę wydarto. Nie wiemy, co się z nią stało - opowiada Skrzywanek. - Ale w zeszłym roku, gdy odkryliśmy okno, postanowiliśmy, że król mórz i oceanów też wróci. Płaskorzeźba nie jest jednak repliką starego Neptuna. - Mamy za mało materiałów ikonograficznych, żeby pokusić się o rekonstrukcję. Nowy Neptun przypomina jednak swojego poprzednika - twierdzi Skrzywanek. Został zaprojektowany przez Kazimierza Durawę, a wykonał go z piaskowca Ryszard Bizoń.

Z przykrością stwierdzam, że informacje podane przez wskazane źródło są nieprawdziwe. Neptun nie powrócił na basen, bo nigdy tam nie był - we wskazanym miejscu znajdowało się rzeźbiarskie przedstawienie Aegira - boga mórz z mitologii nordyckiej. Nowa rzeźba rzeczywiście przedstawia Neptuna.