Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Pałac Przemków (dawny), ul. Zamkowa, Przemków
Hellrid: Widok przed pożarem, czyli przed 1916.
Hotel (dawny), Przemków
Hellrid: Ten hotel ma kilka widoków, które złączyłem, na pierwszy rzut oka budynki się nieco różnią, ale hotel ten w 1916 r. uległ spaleniu, po czym go przebudowano do powyższego wyglądu. II wojna światowa dobiła jego losy, najprawdop. stał na początku ulicy Dworcowej:
Pałacyk myśliwski (dawny), Przemków
Hellrid: Pomnik stał przy Szkolnej, w pobliżu kościoła, nie istnieje.
ul. Wszystkich Świętych, Wrocław
morgot: Dopisałem.
Przemków
Hellrid: Konsum, to ob. Głogowska 14-14a.
Wieża widokowa na Wieżycy, Bronówek
Rigo.: Będąc w przeróżnych miejscach, nie ukrywam, że wchodzę na stronę i podpatruję co już jest, a czego brakuje :)

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Hellrid
Hellrid
Hellrid
Hellrid
Hellrid
Alistair
Alistair
Jan R
Ireneusz1966
Ireneusz1966
blatro
morgot
Ireneusz1966
Mmaciek
Mmaciek
Popski
Popski
Popski
Szyszka
Paulus,
rajaser

Ostatnio wyszukiwane hasła

brzeg k, sarnia, Pałac Potockich Krzeszowice, karpacz, strehlen, Królewska, Kraków, friedersdorf, heinrichau, strzeliniec, muflon, kościół św krzyża wrocław, muchobór mały, muzeum architektury wrocław, Stróża, Stroz, szk, marii śnieżnej, Wrocław zdjęcia lotnicze, marii panny na piasku, gambitz, kościół św Wojciecha, steinkirche, więzienie wrocław, więzienie na więziennej, Chełmża, bełdany, kowary, arsenał wrocłąw, kościół św Elżbiety wrocław, Lubań, plac katedralny, nysa, grecka, katedra wrocław, objazdowa, 1997, jelenia góra tuwima, Rybnica ma, Schebitz, zamek kapitanowo, Rybnica mała, gorlice, Kuh, kasprowicza wrocław, Estońska, kasprowicza 73, Wroclaw, pietrowice, janowice wielkie ul. partyzantów, Görlitz, Wrocław Sołtysowice, Poprzeczna 37, Strzegomska 85, katowice b, Mościckiego 36, karpacz brandenburg, Kamieniołom Gruszka, Michalczyka, Pątnów Legnicki, Legnica, ul.S, głuchołazy Waldesruh, ziegen, Lubin, Waldesruh Haus, elbląg hetmańska, Bauerhufen, redutowa, Zakłady Produkcji Urządzeń Automatyki, fabryka wodomierzy, Genesungsheim Waldblick, Cho, kielce ratusz, górczewska, Okrzeszyn, ulica warty, góralska warszawa, lądek, Tęczowa 57-63, Powstańców Sląskich 209, pLAC zAMKOWY 10, Rychtalska 18, ścinawa, Dzierzków, Pałac ślubów w Warszawie, Ratusz wroc, Parking, dyrektor, jawor, tunelowa, Środa Śląska, szprota, wrocław, graniczna, ratusz wrocław, barbary, Gałów, pałąc gałow, zary spomasz, wolsztyn adolf, rad, Bolesławiec kościół

 
 
 
 
W piątek 5 czerwca na "Olimpie"
Autor: maras°, Data dodania: 2016-09-06 13:02:45, Aktualizacja: 2016-09-06 13:02:45, Odsłon: 1338

Jest rok 1942. Na czwartym piętrze budynku przy Jahnstrasse 19 w Breslau

Jest rok 1942. Na czwartym piętrze budynku przy Jahnstrasse 19 w Breslau (obecnie ul. Zelwerowicza, na rogu ul. Sokolniczej we Wrocławiu) gestapo zastawia kocioł. Znany sposób na aresztowania poszukiwanych działaczy. A Polaków działających w konspiracji bądź zwyczajnie potrzebujących pomocy przewijało się przez to mieszkanie wielu. Wynajmowali je bracia Jan i Roman Wyderkowscy, Marianna Wyderkowska, która w styczniu 1941 roku została żoną Romana, bracia Aleksander i Edward Damczykowie, Leon Drogi, Józef Płonka, Alojzy Marszałek. Ciasnota sprawiała, że jedni znajdywali lokum w innym miejscu, ale na ich miejsce przychodzili inni. Ten duży przepływ ludzi mógł odbywać się w miarę niezauważony, gdyż na parterze budynku znajdowała się restauracja będąca własnością Ślązaka, Gustawa Martina, którą odwiedzało wielu ludzi.

Na poddasze przybyli nowi stali bywalcy tej siedziby. Doszli: Alfons Weber, Piotr Helak, Artur Braun, Piotr Jasiak, Władysław Stankiewicz, bracia Sylwester i Lucjan Kupczykowie, Czesław Ruciński, Mieczysław Reszel, Irena Janiszewska, Henryk Śpikowski, Joanna Frykowska, Wanda Biskupska, Maria Wyderkowska, Tomasz Napierała, Edward Schlesinger, małżeństwo Dolewscy, Mieczysław Malewski, Józef Dominas, Felicyta Podlak-Damczyk, Eugeniusz Habierski, Magdalena Honcza, Władysław Wachowiak, Gertruda Kozłowska, Hieronim Szady-Jęch, Rafał Twardzik i Stanisław Grzesiewski (ci dwaj to przybysze z Górnego Śląska) a nawet Czech Vlastimil Drahoš.

Ze wspomnień Felicyty Damczyk z domu Podlak dowiadujemy się, jak powstała nazwa OLIMP. Mieszkanie wynajęte Polakom mieściło się na czwartym piętrze, wejście było więc męczące. Kiedyś ktoś powiedział: Wysoko tu do Was jak na Olimp! Nazwa ta spodobała się i przyjęła. Odtąd mawiano: Idziemy na Olimp! Spotykamy się na Olimpie! Było to wygodne, gdyż umożliwiało unikania używania nazwisk i adresu.

Oprócz dosyć licznej miejscowej Polonii, po wybuchu wojny, pod koniec 1939 r. coraz więcej Polaków osiedlało się w Breslau. Byli to najczęściej przybysze z pobliskich okolic Wielkopolski, ale też Śląska i innych rejonów.

Ci nielegalni emigranci to przeważnie młodzież szkół średnich, studenci, inteligencja pracująca. Przywiodła ich do tego miasta nadzieja uniknięcia represji okupanta w Polsce, ale byli też poszukiwacze pracy zarobkowej. Oprócz uciekinierów z czasem rozpoczęły przybywać transporty przywożące ludzi na przymusowe roboty.

W 1941 roku ludzie związani z adresem Jahnstr. 19 założyli tajną organizację, której celem było zbieranie informacji wywiadowczych, organizowanie akcji sabotażowych, pomaganie Polakom potrzebującym wsparcia w załatwianiu papierów uwierzytelniających pobyt, załatwianiu pracy, w załatwianiu dachu nad głową i nakarmieniu. Będąca w powszechnym użyciu nazwa "OLIMP" przyjęta została jako nazwa organizacji. Grupa miała powiązania z katowickim inspektoratem Związku Walki Zbrojnej. Niemieckie źródła określają jako tajną organizację wojskową ZWZ.

Z dostępnych materiałów i wspomnień żyjących "Olimpijczyków" dowiadujemy się, że założycielami tej organizacji byli ludzie wywodzący się z miejscowej Polonii oraz przebywający na robotach przymusowych i uciekinierzy z Wielkopolski i Górnego Śląska. Do podstawowych działaczy należeli m.in. bracia Wyderkowscy, Rafał Twardzik, Stanisław Grzesiewski, Alojzy Marszałek, Edward Damczyk, Felicyta Podlakówna.

"Olimp" rozrastał się i działał w coraz większym zakresie. Przybywali nowi ludzie, trzeba było ich przygarnąć i wesprzeć psychicznie. Ludzie młodzi byli zastraszeni i zabłąkani, którzy nieraz byli uciekinierami z przymusowych transportów i musieli się ukrywać. Trzeba im było znaleźć mieszkanie na kryjówkę, nakarmić, udzielić pomocy materialnej do chwili załatwienia dokumentów i znalezienia pracy.

Kiedy rozpoczęły się masowe aresztowania, wysiedlanie rodzin i wywozy do obozów koncentracyjnych, a także zwiększone transporty na przymusowe roboty, Olimpijczycy organizowali potrzebującym paczki i pieniądze.

Coraz częstsze niepowodzenia armii niemieckiej na frontach wzmagały terror gestapo. Oznakowano Polaków literą "P" co miało być niejako piętnem ułatwiającym w szydzeniu i udręczaniu. Pogarszały się warunki pracy, malały racje żywnościowe, wydzielano niezbędną odzież. Coraz częściej napływały z kraju informacje o wzmagających się represjach, aresztowaniach, wysiedleniach, rozstrzeliwaniach i wywózkach do obozów koncentracyjnych. Znajdujący się na Dolnym Śląsku niemiecki obóz koncentracyjny rozrastał się w ogromnym tempie. W początkach 1941 roku przebywało tu około 400 więźniów, a w kwietniu ponad 700; do końca tegoż roku skierowano kolejnych 766 nowych więźniów.

Sytuacja ta sprawiła, że Polacy postanowili rozszerzyć i wzmocnić działalność konspiracyjną. Zbierano informacje o ruchach wojsk niemieckich na drogach, koleją i transportem drogą wodną, o usytuowaniu magazynów żywnościowych, magazynów broni i amunicji, zbierano dokumentację dużych zakładów pracy takich jak Linke-Hoffmann i Famo-Werke, robiono szkice i fotografie obiektów strategicznych. Robotę tę wykonywali najczęściej ludzie z obozów pracy znajdujących się przy dużych zakładach pracy lub zatrudnieni w innych przedsiębiorstwach przemysłowych, spożywczych, porcie rzecznym i innych.

Felicyta Damczyk z domu Podlak w swoich wspomnieniach tak napisała: Ster ruchu oporu przejęli przybyli z Górnego Śląska Rafał Twardzik i Stanisław Grzesiewski, a z mieszkańców Olimpu Roman Wyderkowski, Alojzy Marszałek i Alfons Weber. Materiały były przekazywane przez członków ruchu oporu do Łodzi i do Krakowa a stamtąd via Wiedeń do Szwajcarii i Anglii. Ale o tym wiedziała tylko nieliczna grupa działaczy.

Spotkania na Olimpie były przekaźnikiem informacji o sytuacji na froncie, wiadomości z kraju czy też wymiany informacji bieżących. Uczestnicy spotkań nucili cichutko pieśni patriotyczne i wspierali się na duchu. Niestety, gestapo wrocławskie we współpracy z katowickim rozszyfrowało ich działalność.

Był to piątek 5 czerwca. Około godziny szesnastej gestapo przyjechało do wszystkich większych zakładów pracy, również pod browar Carla Kipkego przy Einundfünfzigerstrasse (dziś ulica Długa). Wyprowadzili wszystkich Polaków. Był wśród nich skuty kajdankami Rafał Twardzik. W mieszkaniach członków "Olimpu", również przy Jahnstr. 19 urządzono "kocioł". Aresztowano 90 osób. W ręce tajnej policji niemieckiej wpadły niezwykle ważne dokumenty. U Twardzika znaleźli wojskowe plany i materiały dotyczące produkcji wrocławskich zakładów zbrojeniowych, u innych plany lotnisk, materiały konspiracyjne, obcą walutę, prasę podziemną.

Aresztowanych mężczyzn zamykano w więzieniu policyjnym przy ulicy Łąkowej, kobiety przewożono do więzienia śledczego przy ulicy Świebodzkiej. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni torturowani byli w takcie śledztwa nieludzkimi metodami. Alojzy Marszałek został skatowany do utraty zmysłów. Po śledztwie, które trwało pół roku, do obozu koncentracyjnego w Gross Rosen wysłano z wyrokami śmierci około 20 "Olimpijczyków", prawie 40 osadzono w Auschwitz-Birkenau, a 10 w Mauthausen, znaleźli się także w Oświęcimiu.

Ścisłe kierownictwo "Olimpu" zesłano do obozu koncentracyjnego Gross Rosen. Byli to przywiezieni 18 grudnia 1942 roku: Mieczysław Reszel - nr więźnia 6542, Stanisław Grzesiewski - nr 6543, Rafał Twardzik - nr 6544, Alojzy Marszałek - nr 6545, Piotr Jasiak - nr 6547, Roman Wyderkowski - nr 6551, Stanisław Ruciński i Władysław Wachowiak, których numery obozowe nie są ustalone. 7 stycznia 1943 r. przywieziono kolejnych: Hieronim Szady-Jęch nr 7178 oraz Jan Płonka nr 7192. Można przypuszczać, że "Olimpijczycy" zakwalifikowani zostali do trybu Sonderbehanddlung, co znaczy specjalnego potraktowania równoznacznego z wyrokiem śmieci, gdyż zginęli w obozie po bardzo krótkim pobycie. Jako pierwszy zginął 13 stycznia 1943 r. Mieczysław Reszel, następni: 15 stycznia Alojzy Marszałek, 1 lutego Stanisław Grzesiewski, 5 lutego Hieronim Szady-Jęch, 26 lutego Piotr Jasiak, Władysław Wachowiak i Roman Wyderkowski. Jan Płonka zmarł 31 grudnia. Leon Drogi zamordowany został w KL Auschwitz. Rafał Twardzik wysłany został 29 stycznia 1943 r. transportem do KL Sachsenhausen, gdzie zginął 5 marca.

Najdłużej przetrwał Stanisław Ruciński, który zginął dopiero 16 maja 1944. Najprawdopodobniej wynikało to z jego powiązań z wykrytą we Wrocławiu w styczniu 1943 sekcją wywiadu ofensywnego KG AK "Stragan". Toczące się w tej sprawie śledztwa "chroniły" go aż do ich zakończenia.

Maria Wyderkowska przeżyła Oświęcim, została wdową, jej mąż Roman zginął. Jan Wyderkowski uciekł i zaciągnął się do lubelskiej partyzantki. Felicyta Podlak i Edward Damczyk po wojnie pobrali się we Wrocławiu w kościele oo. franciszkanów pw. św. Antoniego na Karłowicach.

W hołdzie "OLIMPIJCZYKOM"

Budynek przy ulicy Aleksandra Zelwerowicza 19, gdzie znajdowała się siedziba organizacji "OLIMP", nie istnieje. Zniszczony został w czasie wojny. W miejscu tym powstał pomnik dla uczczenia pamięci Polaków, którzy oddali życie dla wielkiej sprawy. Kamień węgielny pod budowę pomnika położony został w roku 1989. Niestety, bezpośrednie otoczenie pomnika było zaniedbane. Rada Osiedla Szczepin, na której terenie znajduje się ten pomnik, 11 maja 2005 r. uchwaliła otoczenie go opieką. Radni z przewodniczącym Tadeuszem Szczyrbakiem, najbardziej zaangażowanym w sprawę, wystarali się o wyremontowanie otoczenia. W sierpniu 2005 roku firma Skanska S.A. doprowadziła otoczenie pomnika do godnego wyglądu.

Od tego czasu mieszkańcy Szczepina, dzieci i uczniowie ze szkół, a także przedszkolaki uczestniczą przy pomniku w uroczystościach patriotycznych organizowanych przez Radę Osiedla Szczepin.
 

Tadeusz Czerniewski

Za http://www.kepnosocjum.pl/forum/viewthread.php?thread_id=243

2010


/ / / / /