Zna ktos moze losy "Napoleona"? Gosc bez nogi, ktory wloczyl sie jeszcze w latach 80-tych w rejonie Popowic. Ciezki, zielony plaszcz (kazda pora roku), broda. Opowiadal fantastyczne rzeczy i jezdzil na bilety, ktore rysowaly mu dzieci... Ktos pamieta?
Może wcześniej mieszkał na Legnickiej, ale w ostatnich latach jego życia widywałem go właśnie na Hubskiej, jak na korytarzu zajadał wędzoną makrelę, ogłaszając przy tym ze nikt nie lubi ryby tylko on lubi
Czarny pies wabił się Zorro, bodajże, a człowiek samochód to może Piotruś Samochodziarz, kierujący ruchem na skrzyżowaniach i prowadzący wirtualny pojazd.