MENU
Wykuty w głazie krzyż upamiętniający śmierć 15-letniej Marty Georgi, córki kamieniarza w 1628 r, która została 19 marca "morderczym sposobem zabita". Rodzice (pewnie ojciec) upamiętnili pamięć dziecka wykuciem krzyża z odpowiednim napisem. Dziewczynka być może zginęła - to okres wojny 30-letniej na Śląsku - z ręki jakiegoś żołnierza. Legenda mówi, że odnaleziono przysypane ciało zamordowanej po kolorowym groszku, który wykiełkował w tym miejscu, a który dziewczynka miała przed śmiercią w kieszeni fartuszka...

Dodał: TW40° - Data: 2016-06-30 23:35:11 - Odsłon: 1113
04 czerwca 2016

Data: 2016:06:04 08:03:39   ISO: 100   Ogniskowa: 24 mm   Aparat: SONY DSLR-A580   Przysłona: f/4.5   Ekspozycja: 1/40 s  


Niedaleko Batorowa odnaleźć można wykuty w skale krzyż, pokryty niemieckimi napisami, z których wynika, że w 1628 roku zamordowano w tym miejscu piętnastoletnią "cnotliwą pannę Martę Gorgi, ślubną córkę kamieniarza ze wsi Ratno Dolne". Krzyż postawiła szesnaście lat później rodzina ofiary. Wiąże się z nim kilka legend. Oto jedna z nich.
Otóż... Młody dziedzic zamku w Batorowie miał pojąć za żonę majętną pannę z Nachodu. Nie przeszkodziło mu to jednak w uwodzeniu ubogiej, pobożnej Marty, która zakochała się w dwulicowym młodzieńcu. O romansie dowiedziała się babcia dziewczyny, która nakazała jej pójść do oddalonych o 3 km Wambierzyc i w tamtejszym sanktuarium prosić Matkę Boską o wybaczenie. Na drogę dała wnuczce trzy nasiona lilii. Dlaczego dziewczyna , zamiast w pobliskich Wambierzycach, znalazła się na Pątniczej Ścieżce w gęstym lesie za Batorowem - o tym legenda milczy. Przewrotny młodzieniec doszedł do wniosku, że gdyby jego znajomość z Martą wyszła na jaw, mogłoby to zaszkodzić jego planom małżeńskim. Postanowił ją zabić. Przebrał się w mnisi habit i zaczaił się koło Pątniczej Ścieżki. Nie spodziewającą się niczego dziewczynę uderzył z całej siły w głowę łopatą a następnie szybko wykopał dół, w którym pogrzebał ofiarę... Rok po tym wydarzeniu w lesie zjawił się myśliwy, który miał upolować jelenia na wesele dziedzica i panny z Nachodu. Nagle zobaczył trzy piękne, ogrodowe lilie. Jak się tu znalazły? Postanowił je wykopać i wtedy jego oczom ukazało się nietknięte rozkładem ciało Marty. Na piersi zmarłej położył lilie i zaniósł ją do zamku, wprost do sali, gdzie biesiadowali weselnicy. Na ten widok pan młody ze straszliwym krzykiem wybiegł z uczty i powiesił się na zamkowym poddaszu... I tu, podobnie jak w "Lilijach", zmarły mści się na zabójcy właśnie w dzień ślubu, a pomagają mu w tym białe, delikatne kwiaty.......Termit J Szlegier

  • /foto/6617/6617691m.jpg
    1935
  • /foto/254/254773m.jpg
    1938 - 1941
  • /foto/4349/4349483m.jpg
    1960
  • /foto/3263/3263451m.jpg
    1960 - 1965
  • /foto/177/177794m.jpg
    2007
  • /foto/177/177797m.jpg
    2007
  • /foto/177/177803m.jpg
    2007
  • /foto/295/295751m.jpg
    2009
  • /foto/295/295752m.jpg
    2009
  • /foto/6153/6153568m.jpg
    2016
  • /foto/6153/6153581m.jpg
    2016
  • /foto/6153/6153582m.jpg
    2016
  • /foto/6820/6820756m.jpg
    2017
  • /foto/6820/6820775m.jpg
    2017

TW40°

Poprzednie: Międzylesie Strona Główna Następne: Panoramy i widoki Gruszkowa