To tabliczka znamionowa - poddają tam moc silników tu są dwa, oraz rodzaj paliwa tzn. owies, sieczka ewentualnie piwko do popicia bo praca w warunkach smrodliwych.
Do wywracania - w tył, nieczystości - (na boki były burty - klapy) musiała być jakaś przekładnia ( zębata, z np.napędem korbowym). Pewnie była z drugiego boku...
A więc jak rozumiem, nieczystości z kanałów natychmiast wyrzucano do owej furki. Natomiast dużo później, bo w latach 60, jak pamiętam, wyrzucano przy kanale i czekano kilka tygodni, aż wyschnie. Dobrze, że wogóle to kiedyś wywożono !