Pamiętam z dzieciństwa grób pracownika konsulatu bułgarskiego we Wrocławiu, dra Miłczo Mitewa, rodem z miasta Łom, zmarłego bodajże w 1940 roku. Grób znajdował się przy murze od północnej strony cmentarza i był dość oryginalny, z wyrzeźbioną różą na tablicy nagrobnej. Niestety, gdzieś na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych nagrobek wraz z tablicą zniknął, a na tym miejscu pochowano kogoś innego. Szkoda, że grób ten potraktowano jako "poniemiecki" i nie zostawiono przynajmniej tej tablicy.