zdjecia mi przypomiaja fantastyczna film (jeden z pierwszych filmow dokumentalnych na swiecie z lat 20tych) 'Berlin, Symphonie einer großsstadt'... piekny Film i w kazdym momencie jak siedzialem w kinie filmowki, to mylslalem ze to jest Wroclaw.... To bylo takie 5minut przed katastrofa... straszne!
Gość: graszka5
| 2004-04-23 20:59:31
dzieki za fajne zdjecia budynek żłobka stoi do dzisiaj ale nie wiem co teraz sie tam miesci. BUZKA
Powiedzcie co Was w tej fotografii tak intryguje i czym ta technika Waszym zdaniem różni sie od dzisiejszej cyfrowej
Gość: Tygrysex
| 2004-05-20 10:31:50
Zakres zdjecia (szerokokatne, obiektyw 28mm?), ilosc szczegolow, ostrosc i inne takie rzeczy. Czas naswietlania - ok. 0.5 sekundy i jakas duza wartosc przeslony (11? 16?). Takie zdjecie moglbys zrobic MOZE nowym olympusem z matryca 13.5 MP. (chyba jeszcze nie byloby tak szczegolowe).
Przeczytaj moje wywody pod Nie ma takiego aparatu cyfrowego, który dawałby możliwość pokłonu i przesunięcia. No, chyba, że Hasselblad Flexbody + przystawka cyfrowa, ale tam kąt widzenia jest ograniczony. Przysłona tutaj mogłabyć nawet 16, choć te obiektywy zamykały się do 64. Ale przy tym formacie negatywu (18cm x 24cm ?) ekfekt jest podobny jak w cyfrówce przy 2,8 (która ma format 5x7mm). Poza tym indywidualne wywołanie płyty, emulsja barwoślepa, odbitka stykowa na papierze albuminowym, tonowanie na sepię, to wszystko daje efekt tak smakowity, że pieszcząc zdjęcie z cyfrówki przez godzinę na komputerze, tego nie osiągniemy i to niezależnie ile tam mamy tych megapikseli. Nie mówiąc o tym, że fotograf nie robił zdjęcia byle kiedy - światło tworzy fotografię, żeby było dobre, trzeba czekać i trzeba wiedzieć, na co czekać.
Gość: irex
| 2004-10-27 01:32:42
Ze światłem-racja!!!
Ale klimat tego zdjęcia polega na czymś innym, to trochę tak jakbyś czytał wiersze miłosne swojej prababki...
coś nieuchwytnego,tajemmniczego...
Tęsknota do lat nieprzeżytych, do miejsc nie poznanych, do ludzi nie spotkanych. Jak sen przerwany dzwonkiem budzika...