Przechodzący przez wiadukt tor kolejowy dochodził w pobliże torów tramwajowych w sposób umożliwiający rozładunek, dostarczanych koleją, wozów z Chorzowa . Pamiętam, że nie była to normalna procedura ale jakaś koszmarna akcja, do której wykorzystywano szereg podnośników kolejowych (na korbę) i piramid z podkładów kolejowych. Wydaje mi się, że rozładunek jednego "przegubowca" trwał blisko dobę.
Godzinkę . To była prosta operacja , dwie szyny , pokrecenie czterema korbami o jakieś 15 cm i wyciągniecie wagonu.Zdaje się że przychodziło po 2 -3 wagony więc trwało to mniej niż pół zmiany.
Proste, to było przy pojedyńczych wagonach. Podnośniki były cztery i wiem, co mówię o problemach z rozładunkiem PRZEGUBOWCÓW. Przestało to wówczas być łatwe. Spróbowano to zrobić raz czy dwa i wobec trudności dalszych prób zaniechano. Wtedy też terminal ten przestał istnieć.
Przypomniałem sobie, ze wcześniej nie odserwowałem takich komplikacji przy rozładunku tramwajów. Było, zdaje się specjalne stanowisko z podnośnikami a torowisko tramwamwajowe znajdowało się wewnątrz torowiska kolejowego. Tramwaj był podnoszony na lewarach, platforma kolejowa odjeżdżała a tramwaj był opuszczany na swoje tory. Potem gdy podnośniki zniknęły, zaczęły się te "cyrki".
Co znaczy "torowisko tramwamwajowe znajdowało się wewnątrz torowiska kolejowego"? Rozstaw szyn jest przecież taki sam i tory tramwajowe nie mogą być wewnątrz kolejowych?
Gość: PP
| 2004-04-07 14:19:01
Szczerze przyznam, że nie wiedziałem o tym. Być może, torowiska łączyły się w tym miejscu. Obiecuję zrobić foto, jeśli coś zostało.
torowisko tramwajowe i kolejowe laczyly sie w jeden tor, wezlem byl punkt zdejmowania wagonow tramwajowych z lor kolejowych przy ul Srubowej, patrz , to teren moiedzy dwiema sciezkami pieszymi przy ul robotnivczej kolo krzyzowki z ul Srubowa, tam szyna kolejowa łaczyla sie z szyna tramwajowa, torowisko tramwajowe lukiem (r ok. 25m) laczylo sie z torem tramwajowym do miasta, kiedy bylem smykiem widzialem taka operacje, to bylo ok 1980 -1985
Pamiętam że 10-15 lat temu widziałem koło stacji Popowice pociąg wiozący tramwaje "Konstal 102" - dziwne tylko bo jechał od strony Poznania a tramwaje były koloru czerwonego (lub ciemno-pomaranczowego)
Ja mieszkam w tym rejonie od prawie 20 lat tzn na robotniczej.i pamiętam ze przez wiadukt ,jeździł pociąg jeszcze ze w 2001 roku wtedy jeszcze był otwarty złom koło giełdy elektronicznej ,pociąg przewoził złom z jednego złomu do centrozłomu przez torowisko na ulicy robotniczej.Tory zniknęły ze 2 lata temu złomiarze je wykręci,li zaraz po likwidacji jednego ze złomów
Ja pracuję w "CENTROZŁOMIE" na Robotniczej,ale nie przypominam sobie żeby ktoś przewoził do nas złom pociągiem.Tobie pewnie chodzi o istniejący "jeszcze" skup złomu z tyłu giełdy z którego wyworzono złom w wagonach wprost do huty.
Gość: Disel
| 2005-01-14 18:57:55
No przecież ja też tu mieszkam a na tym murku to nie raz sie piło:P:P:P