MENU
 Zobacz to zdjęcie w artykule (1) 
Oława Białoskórnicza, ale jeszcze nie ulica...

Dodał: jacekq° - Data: 2004-02-20 19:27:02 - Odsłon: 14954
Lata 1850-1866


Równolegle z budową bram miejskich pierwszego muru obronnego Wrocławia, przekopano niezbyt rozległą, suchą fosę o szerokości około 13m i głębokości sięgającej 3,5m. Ziemię wydobytą z tego rowu wykorzystano prawdopodobnie do budowy wału zwieńczonego palisadą, za którego osłoną rozpoczęto niedługo później wznoszenie muru obronnego. Na przełomie 3 i 4 ćwierci XIII wieku wał ten został rozebrany, a fosę zredukowano do części przydennej tworząc w ich miejsce pas międzymurza. Założenie to, chroniące główny mur od południa i zachodu połączyło przedbramia wszystkich bram od Oławskiej, aż do Mikołajskiej i być może nawet poza tę ostatnią. Całość w formie tarasu ograniczonego od zewnętrznej strony kurtyną, oddalona była w znanych odcinkach od głównego muru na odległość 15 – 19m. Powstanie właściwej fosy można datować z pewnym przybliżeniem. Prace przy niej rozpoczęto na pewno przed rokiem 1268, kończąc ją z niewątpliwie w roku 1291, kiedy to wpuszczona została tam woda z Oławy. Całkowita długość tej fosy znanej ze źródeł jako Czarna Oława, wynosiła 1600m. Jedynym dotychczas miejscem, gdzie udało się zbadać cały przekrój poprzeczny fosy był wykop przy pl. Dominikańskim. Stwierdzono tam, iż fosa miała przynajmniej w tym miejscu profil dwustopniowy, z częścią płytszą o głębokości 5m po zewnętrznej stronie, przy głębokości nurtu głównego 6,4m. Ogólnie średnia szerokość fosy na odcinku południowo – wschodnim wynosiła 46m, co łącznie z murem dawało pasmo obronne o głębokości 60m. Na odcinku południowym natomiast, w ciągu muru i podwójnego międzymurza był on prawdopodobnie szeroki na około 75m. Źródła historyczne i wyniki badań wykopaliskowych pozwalają nam dziś wnioskować, że pierwszy murowany obwód obronny lewobrzeżnego Wrocławia wytyczono dość pośpiesznie, wokół zredukowanej powierzchni nowo lokowanego miasta, niewątpliwie pod silnym wpływem najazdu mongolskiego i związanego z tym strachu przed ponownym atakiem. Dowodem na to, może być słaby warsztat budowlany i kiepska technika wznoszenia murów, zwłaszcza w odniesieniu do części fundamentowej. Ambicje wrocławian i szybko rozwijający się organizm miejski spowodowały, że fortyfikacje te, z wyjątkiem odcinka nadodrzańskiego i wzdłuż Oławy pełniły swoją rolę bardzo krótko i powoli zaczęły tracić na znaczeniu po ukończeniu nowego obwodu warownego w połowie XIV wieku. Począwszy od tego momentu, w murze wewnętrznym zaczęły powstawać furty ułatwiające dostęp do Czarnej Oławy. W szesnastym stuleciu, po wybudowaniu nad nią licznych mostków nad zredukowaną do 15m szerokości fosą poprawiło to także komunikację pomiędzy wewnętrzną, a zewnętrzną częścią miasta. W późniejszym czasie koryto fosy było coraz bardziej zamulone i stopniowo zamieniało się w śmierdzący ściek. Stąd decyzja o zasypaniu Czarnej Oławy. Prace przy zasypywaniu rozpoczęto w 1866 r.

  • /foto/3774/3774757m.jpg
    1815
  • /foto/367/367989m.jpg
    1826
  • /foto/70/70752m.jpg
    1837
  • /foto/70/70753m.jpg
    1837
  • /foto/70/70755m.jpg
    1837
  • /foto/3778/3778112m.jpg
    1864
  • /foto/51/51615m.jpg
    1897
  • /foto/26/26067m.jpg
    1992 - 1993

Hermann Krone

Poprzednie: Ośrodek Rehabilitacji Monaru Strona Główna Następne: Kamienica nr 203 (2)


jacekq | 2004-02-20 19:29:05
Zdjęcie troszkę małe, ale chyba nie trzeba udowadniać unikatowości...
Gość: Neo[EZN] | 2004-02-21 03:04:59
Tak. Od dawna zastanawiałem się czy jakiś fotograf zdążył tutaj zajść z aparatem fotograficznym i zrobić zdjęcie (a to było bardzo dawno temu, chyba ok.1877 roku?). Zastanawiam się jaki był powód wysychania tej rzeczki.
Gość: wro2015 | 2004-02-21 14:35:39
no fosa nie wysychala przypadkowo, po prostu to byla bomba w srodku miasta, ktora mogla w kazdym momencie spowodowac epidemie. No i szybko mozna sobie wytlumaczyc: Z wiekszym poczuciem higieny takze przyszla powoli kanalizacja miasta. Czyli otwarty sciek w centrum przestal byc potrzebny, i zaczal byc z drugiej strony niebespieczny... No i tak zasypali mala fose. Oczywiscie z perspektywy naszych czasow jestto wielka szkoda (dla oka). Taki Starssburg w centrum fajny by byl, hehe - ach ale i tak by sie spalil w wojnie...
jacekq | 2004-02-21 15:43:53
Szkoda jednak tych mostków szczególnie pięknych mostki nad nią, gdyby osuszono, ale nie zasypywano, pewnie zostałyby i wtedy Wrocław byłby rzeczywiście Wenecją Północy... z tym, że pewnie osuszyć się nie da :(
jacekq | 2004-02-21 15:45:49
Powinno być: "Szkoda jednak tych pięknych mostków nad nią[...]"
yoolek | 2006-03-07 14:58:15
Ponieważ wodoę skierowano tak, że Oława śródmiejska była coraz słabiej zasilana - nie ma sie co dziwic. Tak do konca to nie była to smródka. Po stronie wschodniej, aż do Karlsplatzu (Plac. Boh. Ghetta) istniało tam szerego młynów. Na wysokości ul. Słodowej (Hummerei) pobierano wode na piwo. Oława brudzona była dopiero w tym odcinku - tu znajdowały się warsztaty białskórników. Tak na prawde - można było ją oczyścić. Ale wielka epidemia cholery w Hamburgu spowodowała, że władze miasta postanowiły całość zasypać (ze strachu). Wtedy zamnknięte też młyny. A kanalizacji, to nie było tam aż do lat 30! W archiwum budowlanym leży dokumentacja paru szamb, np. z Białoskórniczej 31, 32 (to te domy ze skraja po lewej).
FM | 2004-02-21 00:36:59
Dopiero póżniej zasypali rzećzkę "smródkę"
tadpole | 2022-01-15 22:37:00
Byla Biala i Czarna (tutaj) czyli brudna.