Wygląda mi to na wymiennik ciepła albo dystrybutor przegrzanej pary do "odpalania" lokomotyw, którym zgasło pod kociołkiem; może to też była część instalacji, która wykorzystywała generowaną parę z parowozów stojących na postoju do ogrzewania obiektów kolejowych m.in. Dworca Gł.
Gość: tad
| 2004-03-07 11:39:46
To był zbiornik sprężonego powietrza do przeprowadzania prób działania hamulców(napewno)
Gość: Adam
| 2004-03-07 11:54:27
Tak jest, Tadek ma rację. Jest to element sieci sprężonego powietrza do robienia prób hamulca zespolonego bez użycia lokomotywy pociągowej. W czasach świetności kolei było to normą. A tak nawiasem mówiąc, zbiornik ten przypomina jako żywo walczak parowozu i prawdopodobnie nim jest. Świadczą o tym 2 kołpaki na parę.
Gość: Tadeusz
| 2004-03-10 22:54:25
To nie kołpaki to po prostu włazy rewizyjne, dozór techniczny był konstruktywnie wymagający, dlatego mniej bylo wypadków.