Bardzo dobrze się stało, że udało się ,,wyjąć’’ zdjęcia Legnicy (i nie tylko) z tego źródła, zanim uległo ono straszliwemu zepsuciu. Poświęćmy więc sekundę czasu na historię kamienicy nr 1 przy Rynku. MIASTO LEGNICA. GMINNA EWIDENCJA ZABYTKÓW NIERUCHOMYCH podaje, iż powstała ona około 1895 roku. Na szczęście dzięki ikonografii możemy doprecyzować tą informację - widzimy, iż kamienica w swym dawnym kształcie doczekała uruchomienia komunikacji tramwajowej w 1898 roku , a obecny znany nam kształt przybrała przed 1902 rokiem . Przybrała to może zbyt duże słowo, gdyż zapewne zgodnie z duchem epoki dawną kamienicę rozebrano praktycznie do zera, a nowa konstrukcja była jedynie oparta na starszym fundamencie (zapewne zachowano ściany piwnic, być może także ściany parteru i I piętra- reszta to nowo murowane ściany zewnętrzne). Zresztą przecież jest to proceder doskonale nam znany i stosowany także obecnie, ile zabytkowych budynków ,,wypruwa’’ się w Polsce do szczętu by mogła powstać praktycznie nowa konstrukcja. Nie zmienił się natomiast charakter użytkowy parteru, przeznaczonego na działalność bankową. Tutaj widzimy Wechsler ? Luis Pollack (z całą pewnością niemiecki Żyd), następnie już po metamorfozie w kamienicy znajdowała się filia Breslauer Wechslerbank. Dobre dla kogoś kto interesuje się historią niemieckiego systemu bankowego. Założyłem obiekt dla niej, dawniej nosiła ona nr 38. Ugryźć nikogo nie powinna, a może komuś się przyda do czegoś. Niewątpliwie stanowi ona dość niezły przykład zmian architektury Legnicy przełomu wieków XIX i XX. W gruncie rzeczy dość ciężko jest ukazać podobne zmiany zachodzące w mieście na poszczególnych kamienicach, czego przyczyną jest szczątkowa ikonografia (prawie całkowity brak fotografii z lat 1860 – 1890). Tutaj szczęśliwie mamy do czynienia z miejscem dość często ukazanym na dawnej fotografii i kartach pocztowych. A przecież podobnych przypadków były dziesiątki, o czym warto pamiętać. Moim zdaniem historia architektury w Legnicy leży nieco odłogiem – co jest katastrofalnym zjawiskiem. A przecież właśnie najprościej byłoby opowiadać o takich przemianach na postawie obrazów- zestawiając choćby z łatwo zrozumieć jak zmieniało się miasto. Jeśli ktoś doczekał końca ,,wykładu’’- gratulacje!