Tu stała dawna wozownia, późniejszy garaż..., a miał być wpisany do rejestru zabytków... Ciekawe co na to instytucje konserwatorskie? Pewnie były zdumione...
Może stowarzyszenie WA powinno, w trosce o stan wrocławskich zabytków, podjąć działanie w kierunku zmiany na stanowisku miejskiego konserwatora zabytków? To, co robi ta kobieta, to żenada jakaś. I to wieczne zdziwienie ...
Max. Próbuję zrozumieć Twoje wzburzenie. Jednak WA nie jest od działań inicjujących zdejmowanie i nominowanie urzędników miejskich. My co najwyżej możemy wyrażać swoją dezaprobatę dla niewłaściwych naszym zdaniem działań urzędników w tym wypadku konserwatora zabytków. Powinniśmy wskazywać problemy i bolączki czy też wytykać zaniechanie działań w sferze dbałości o zachowanie zabytkowej i historycznej substancji miasta.
Wincenty, jakbyś tego nie nazwał, to Pani pełniąca obecnie funkcję miejskiego konserwatora zabytków nie nadaje się na to stanowisko. Możesz "wyrażać dezaprobatę", "wskazywać problemy i bolączki", wytykać zaniechania" a tak naprawdę, trzeba ja wywalić z roboty bo nie daje rady (bo nie umie albo nie chce). I jakiekolwiek nie byłyby możliwości Stowarzyszenia, to powinny w tym celu zostać wykorzystane.
Oprócz określeń: "nie umie albo nie chce" znam jeszcze nie może co widać najlepiej po schronie na Grabiszyńskiej czy też ogrodzeniu sztabu na Gajowickiej.
Widzę, że wierzysz Pani konserwator na słowo. A ja staram się sprawdzać. I wychodzi mi, że coś znowu się nie zgadza: "Bezradnie jednak rozkłada ręce i twierdzi, że nic nie może zrobić, bo do rejestru zabytków wpisany jest tylko budynek, a nie jego otoczenie."
A tu, w załączniku "obszary ewidencyjne i rejestrowe" znajduję "Wykaz obszarów w wojewódzkiej ewidencji zabytków" a w nim: "Historyczny układ urbanistyczny w obrębie ulic:
Sztabowa, Pretficza, Gajowicka, Łączności,
Krucza, Powstańców Śl., Hallera, Oficerska,
Zaporoska"
No i co ja mam o tym myśleć?
Historia powtarzalna. Burzymy zabytek na szybko, konserwa(tor) najczęściej nie wie, że to zabytek. Albo nie chcę wiedzieć. Jak zadzwoniłem kiedyś, że burzą, to usłyszałem, że zajmą się tym jutro,m bo dzisiaj kończą pracę. Podstawiony słup bierze na klatę zawiasy i grzywnę, która i tak się kalkuluje, bo na działce powstania atrakcyjna finansowo inwestycja.
Trzeba zrobić czarną listę zabytków, które zostały we Wrocławiu wyburzone. Trochę się tego uzbiera. Ulica Zielonego Dębu (piękna willa) Biskupin przy wałach kolejna willa która stanęła na trasie obwodnicy, schrony z okresu II wojny itd.
Z tymi kolorami ksiąg jest tak, że poszczególnym kolorom jest już przyporządkowana funkcja i charakter tego typu publikacji. Np. czarny oznacza faktycznie raport zagłady, ale ma znacznie tragiczniejsze konotacje, czerwona dotyczy obiektów zagrożonych likwidacją, biały zaś określa raport na zdefiniowany temat i wydawał mi się dość trafny. Skoro są na ten temat kontrowersje - proponuję poprzestać na opisie - np.: "Niszczenie dolnośląskich obiektów zabytkowych" lub coś w tym guście. N.b. pozostałe kolory w tym złoty, srebrny i różowy też są już zajęte. Chciałbym przy tym uniknąć określeń zbyt emocjonalnych typu Księga hańby, wstydu, nieprawości i tp.
Temat więc otwarty.
Myślę, że należy jeszcze dodać port na Popowicach :
i gazownię na Tarnogaju: .
Ponadto obiekty wymienione w Liście otwartym w sprawie dewastacji i wyburzania wrocławskich zabytków autorstwa TUMW: , , , , i wynikający z poprzedniego linku .
Należałoby chyba jeszcze dodać obiekt który prawdopodobnie czeka podobny los: .