Kamienica ta, zanim dobudowano kolorowe plomby a ulicy Henryka Pobożnego była ostatnim budynkiem, ponieważ narożnik ulic Pobożnego/Niemcewicza był niezabudowany. Budowa bloków okazała się niezbyt fartowna dla tej kamienicy, bo jej wiekowe fundamenty nie wytrzymały (najpierw grunt przy ławach odciążono podczas wykopów, potem obciążono nową zabudową). Budynek osiadł w sposób nierównomierny i na jego najsłabszych elementach pojawiły się konkretne rysy. Pełno spękań, zwłaszcza na nadprożach i ścianach od strony nowych bloków. Nadzór budowlany pierwotnie nakazał rozbiórkę, ale nie zgodził się na to konserwator zabytków i teraz ma być zmiana decyzji na remont kapitalny. Po za tym mogłoby się to okazać zgubne dla kolejnych kamienic stojących na tej pierzei. Ludzi trzeba wykwaterować jeszcze w tym roku i zaczynać roboty, bo istnieje zagrożenie zawalenia budynku. Na pewno do rozbiórki pójdzie oficyna oraz przybudowany do kamienicy komin (jest w fatalnym stanie). W złym stanie jest również dach kamienicy (przecieka).
(tekst - wasiukibic)