Właścicielem zlokalizowanej w tym budynku destylarni i punktu sprzedaży alkoholi był od 1874 r. Louis Schott. Można tu było nabyć najdelikatniejsze likiery, rum z Jamajki oraz bardzo popularny wówczas trunek z wyspy Jawa - arak Batavia. Przedsiębiorca zmarły w 1928 r. pochowany został na kłodzkim kirkucie. Podczas "Nocy kryształowej" 1938 r. fabrykę i mieszkanie Schottów splądrowano i ograbiono, a cztery lata później członkowie rodziny (wśród nich Zygfryd Schott - ostatni zwierzchnik kłodzkiej gminy żydowskiej) deportowani zostali do obozu zagłady w Izbicy.