Księgarnia Wschodnioniemiecka Viktora Kubczaka
|
|
Świat zapomniany
|
To kolejna opowieść o jednej z kamienic wrocławskich. Ta konkretnie mieściła się na rogu Wita Stwosza i Szewskiej. W historii Breslau zapisała się jako Księgarnia Wschodnioniemiecka Viktora Kubczaka. Mieściła się vis a vis znanej przy Albrechtstrasse Cafe Vogel, pod wieżami Marii Magdaleny. Do wnętrza prowadziło szerokie wejście, zwężające się do środka by zakończyć się pod ostrym katem, gdzie znajdowało się biuro księgarni. Samo biuro Wolfgang Schwarz w swoich wspomnieniach nazwał żałosną klitką. Drzwi do owej klitki od lat zastawione książkami nie zamykały się., zaś obok znajdowała się ławka i regały z książkami. Księgarnia była centrum pewnego, specyficznego świata Breslau – taka bezpieczna przystań, ucieczka od rzeczywistości. Azyl, w którym dane było bez jakichkolwiek kontrowersji spotykać się wszystkim stanom finansowym, politycznym i zawodowym przedwojennego Wrocławia. Bywali tu wszyscy: studenci, kadra naukowa, duchowni, artyści, politycy, urzędnicy. Księgarnia gościła świat opery, operetki, teatru, baletu, filharmonii jak także organizacji śpiewaczych. Gościli: śpiewacy, dramaturdzy reżyserzy, dyrektorzy muzyczni i wielu innych. Wśród znanych postaci Breslau można wymienić pisarzy: Hermanna Stehra, Gerharda Hauptmanna, Will-Ericha Paukerta, Alfonsa Taubera, Arnolda Ulitza czy Paula Kellera.
Z drugiej strony gośćmi byli wikary Alfons Maria Hartel, hrabianka Bethusy-Huc i lewicowcy w charakterystycznych czapkach a’ la Halmann. Tak naprawdę dla wszystkich to miejsce było otwarte i wszyscy mogli znaleźć tam swoje miejsce oddając się dyskusjom, polemikom czy sporom na różnym merytorycznie poziomie. Po dojściu Hitlera do władzy tajemnica poliszynela było, że u Kubczaka można było kupić zakazane ksiązki z listy nazistów. By zachować status quo swojej księgarni udało się z czasem Kubczakowi zostać konsulem generalnym Republiki Austrii, do czasu jej anszlusu w 1937. Tym samym jako dyplomata on i jego księgarnia były po za zasięgiem władz hitlerowskich w Breslau. Księgarnia dzięki zdobiącemu jej z czasem szyldowi „Konsulat Generalny Republiki Austrii” stała się eksterytorialna, zaś jej właściciel – nietykalny. Na czas pobytu także jego klientki i klienci stawali się nietykalni – pod dyplomatyczną ochroną.
W czasach wojny wciąż można było znaleźć u Kubczaka zakazane dzieła, choć te z racji atmosfery polityczno – militarnej trafiały do rąk wyłącznie zaufanych przyjaciół. Po wojnie sam właściciel wyjechał do Stuttgartu gdzie dalej kontynuował swoja działalność, choć w zdecydowanie mniejszym i starszym gronie.
bonczek/hydroforgroup/2011 na podstawie "Odłamki mojego świata -Wspomnienia Wrocławianina" -Wolfgang Schwarz
|