Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Dębno
Hellrid: Tu jeszcze jest jego fotka: - tez mysle ze to ten sam, na pocztowce powyzej widac ze drzwi byly zmieniane. Poza tym Mestischblatt, wskazuje że tam była strzelnica na tyłach.
ul. Kanonicza, Kraków
W.Mazurkiewicz (Soravianus) [vmuzzy@gmail.com]: Dobrym zwyczajem jest podanie informacji o autorze i wydawcy.
Panoramy Nowego Kościoła, Nowy Kościół
MacGyver_74: Poczyniłeś większe zakupy. :)
WROMPA, Wrocław
Lekok: Założyłem obiekt...
Cerkiew Świętych Apostołów Piotra i Pawła, ul. Wysokiej Bramy, Lidzbark Warmiński
tomimaki: Dawny kościół ewangelicki zaprojektował Karl Friedrich Schinkel. Podpiąłem obiekt.
Zakład Karny Kłodzko, ul. Bohaterów Getta, Kłodzko
Zbigniew Waluś: Dla przypomnienia. Ten duszpasterz to niemiecki rzymskokatolicki ksiądz pochodzący z ziemi kłodzkiej, a gestapo i narodowi socjaliści to obywatele ówczesnych Niemiec. Tak pisze bo może przyjedzie jakiś Latynos lub Azjata i nie będzie wiedzial o co chodzi.... Mieszkańcy Kłodzka to w zdecydowanej większości Polacy.

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

atom
Parsley
T.Rex
T.Rex
MacGyver_74
MacGyver_74
Wolwro
Wolwro
Mmaciek
Mmaciek
Mmaciek
Mmaciek
rajaser
Mmaciek
t.ziemlicki@wp.pl
t.ziemlicki@wp.pl
Parsley
Parsley
Parsley
Parsley
morgot

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Biblioteka Uniwersytecka płonie
Autor: bonczek/hydroforgroup/°, Data dodania: 2010-08-21 16:32:15, Aktualizacja: 2010-08-21 16:32:15, Odsłon: 2386

10 maj 1945 rok
"....Około 8 rano wpada goniec : " Biblioteka uniwersytecka płonie!". Zabieram pozostałych ludzi i biegiem udajemy się na Kępę Piaskową. Na miejscu stwierdzam, że ogień w parterze biblioteki uniwersyteckiej zgodnie z naszymi przewidywaniami wczorajszymi, wygasł niemal zupełnie i od tej strony nie zagraża nic złożonym po przeciwnej stronie ulicy księgozbiorom. Natomiast budynek Instytutu Wschodniego sąsiadujący od południa z kościołem św. Anny zastajemy w ogniu. Zajął się od pożaru podłożonego w przylegających doń kamienicach. Wpadamy do nawy kościoła, gdzie leżą książki, i zastajemy sytuację groźną. Dach kościoła płonie, a palące się listwy zaczynają osypywać się na stosy książek przez olbrzymi otwór wybity w sklepieniu. Moi chłopcy rzucają się z determinacją na ratunek. O wodzie nie ma mowy. Wodociąg miejski zniszczony. Do Odry zbyt daleko i nie ma czym wody nosić. Próby ratunku ograniczają się do usuwania osękami spadających, palących się kwaczy i odrzucania "za burtę" książek, które rozpoczęły się tlić. W tym momencie rozlega się ogłuszający huk wybuchu. Przez rozwalone sklepienie kościoła i rozbitą bramę wpada chmura czarnego, gorącego i pełnego iskier pyłu. Ogarnia nas ciemność.W tej chwili uświadamiam sobie, że budynki we Wrocławiu są podminowane albo pełne materiału wybuchowego w piwnicach. Na Kępie Piaskowej, gdzie mieściła się komenda obrony twierdzy, nagromadzenie broni i materiałów wybuchowych musi być szczególnie duże. Oceniam sytuację za beznadziejną i rzucam rozkaz cofnięcia się. Ale moi ludzie podnieceni wzmożonym atakiem ognia nie myślą mnie słuchać. Krew mi uderza do głowy. Jestem wściekły na nich za niesubordynację i na siebie, że ich tutaj przyprowadziłem. Rzucam ponownie stanowczy rozkaz i wypadam na ulicę. Spostrzegłem jednak, że za mną biegnie tylko jeden z młodych współpracowników. Pytam, gdzie reszta. Odpowiedź: "Nie chcą iść, mówią, że nie wszystko stracone". Wracam ażeby jeszcze raz powtórzyć rozkaz, ale pasja ściska mnie za gardło i nie pozwala wyrzucić słowa. W tym momencie rozlega się nowy wybuch i huk walących się murów.Na jezdnię sypią się ściany Instytutu Wschodniego i część kościoła Najświętszej Marii Panny. Równocześnie jednak w chmurze pyłu i lecących płonących kwaczy i iskier ukazują się sylwetki dalszych trzech moich studentów wypadających z kościoła św. Anny...."
Biblioteka przestała istnieć
Powyżej przedstawiłem fragment raportu jaki w dniu 10 maja 1945 roku złożył profesor Stanisław Kulczyński były rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Właśnie w dniu 10 maja spłonęła olbrzymia część księgozbioru licząca około 250 tysięcy książek. Wcześniej, podczas walk o Festung Breslau zniszczeniu uległa podobna jeśli nie większa cześć księgozbioru uniwersyteckiego.

bonczek/hydroforgroup/2010 - na podstawie "Dolny Śląski" cz. I - Instytut Zachodni 1948

/ / / / 3-4 /
maras | 2010-10-05 14:12:02
DRAMAT!!!