Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Zdjęcia niezidentyfikowane (Szczytna), Szczytna
Hellrid: AB1927: Linke August, Fleischermstr. (na pewno Szczytna).
Radków
Hellrid: Zgodnie z mapą, dom strzelecki znajdował się powyżej budynku
Reklamy i ogłoszenia, Radków
Hellrid: AB1927: Schoelpert Karl, Malermstr., Friedrichstrasse (bez numeru), ob. Wąska.
Reklamy i ogłoszenia, Radków
Hellrid: To samo co:
Reklamy i ogłoszenia, Radków
Hellrid: AB1927: Gebauer Richard, Inh. Paul Gebauer, Konditorei, Ring 12-13, numeracja obecna jednakowa.
Reklamy i ogłoszenia, Radków
Hellrid: Franz Zimmer, Braunauerstrasse 32 = Grunwaldzka 32 (zgodnie z mapą).

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

krzych[k]
Ireneusz1966
Ireneusz1966
Alistair
MacGyver_74
Hellrid
Rob G.
atom
Rob G.
Alistair
atom
atom
atom
atom
atom
atom
atom
LukaszGrzelik
atom
atom
atom

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Pałac w Świątnikach
Autor: Thor°, Data dodania: 2006-01-13 01:39:45, Aktualizacja: 2006-01-13 01:39:45, Odsłon: 2873

Początki rezydencji sięgają XVII w.

W 1209 r. Świątniki należały do księcia Henryka Brodatego.
Kolejne informacje pochodzą dopiero z początku XVII w. Otóż, od 1600 r. właścicielem majątku był Leonhard von Gellhorn. Zmarł on w 1627 r., ale zaznaczył swój udział w historii wsi ufundowaniem kościoła wybudowanego w 1624 r. (dzisiejszy kościół pw. Matki Bożej Bolesnej).

Kolejnym właścicielem został czeski szlachcic Zdenko Howora z rodu von Leipe.
Howora, jako zwolennik reformacji musiał uciekać z Czech na Śląsk przed szykanami. Trafił na dwór księcia brzeskiego Johanna Christiana i zakochał się w jego córce Elisabeth. Uczucie zaowocowało ślubem i ... wniesieniem przez młodą małżonkę wiana w postaci m.in. dóbr w Świątnikach. Prawdopodobnie w tych czasach powstał pałac.

Zdjęcie nr 1
Zdjęcie nr 2



W krótkim czasie Elisabeth zmarła, a Howora ponownie ożenił się z Bibianą von Promnitz.
Ona z kolei przeżyła męża i po pewnym czasie ponownie wyszła za mąż za Rudolfa Friedricha księcia Schlezwig und Holstein, Stormaren und Diethmarsen, Grafa Oldenburg und Delmenhorst (uff ! ;)
Kiedy Bibiana zmarła w 1685 r., kolejni właściciele zmieniali się już dość często.
Od 1689 r. panowała tu Anna Sophia księżna Meklemburg – Schwerin, wdowa po księciu Juliusie Sigismundzie von Württemberg – Oels z Dobroszyc, a od 1717 r. baron Hans Friedrich von Sandretzky.
Ta ostatnia rodzina władała Świątnikami do 1740 r. (lub 1734), kiedy to zmarł kolejny jej przedstawiciel, Carl Heinrich Siegmund von Sandretzky.
Po nim majątek odziedziczył szwagier, baron Friedrich von Zedlitz – Wilkau. Baron nie miał szczęścia w życiu. Najpierw zmarła mu narzeczona, potem trzy kolejne żony – Anna Henriette Eleonora baronowa von Sandretzky, Magdalena von Lemberg und Talbendorf i Anna Magdalena von Rhediger und Schliesa, a także pięcioro dzieci. Wspomniana Magdalena von Lemberg und Talbendorf umarła na czarną ospę w 1740 r., tuż po tym jak małżonkowie wprowadzili się do świątnickiego pałacu.

Pomimo wszystkich nieszczęść, baron najwyraźniej nie załamał się zupełnie skoro przeprowadził renowacje swojej siedziby. Z jego czasów pochodzi np. główny portal wejściowy.

Zdjęcie nr 3
Zdjęcie nr 4
Zdjęcie nr 5



Baron Friedrich von Zedlitz – Wilkau zmarł 5 czerwca 1757 r. Prawowitymi spadkobiercami zostali Georg Ferdinand i Carl Aleksander von Zedlitz, którzy wyłączne prawo do Świątnik i sąsiednich majątków rozstrzygnęli w drodze ... losowania. Wygrał je Carl Aleksander, który od tego momentu, wraz z żoną Johanną Caroliną Ulrike von Posadowsky, został ich właścicielem.

Końcowy okres panowania małżonków w Świątnikach nie należał do łatwych. Rozpoczęły się wojny napoleońskie. Także tutejsze dobra zostały splądrowane i zniszczone przez przechodzące tędy wojska bawarskie i wirtemberskie wchodzące w skład armii Napoleona.
Johanna i Carl zmarli bezdzietnie w 1809 r., a majątek odziedziczył siostrzeniec barona Friedricha von Zedlitz – Wilkau, Gottlieb Julius von Trützchler und Falkenstein, który 18 stycznia 1810 r. otrzymał tytuł grafa von Zedlitz und Trützchler.

Czasy jego panowania także były niespokojne. Wystarczy wspomnieć kwaterowanie w pałacu dowódcy rosyjskiego regimentu kawalerii, generała von Pahlen wraz ze świtą. Potem w pałacu kwaterował nawet sam feldmarszałek Gebhard Leberecht von Blücher, głównodowodzący wojskami koalicji antynapoleońskiej.
Należy dodać, że w tym czasie w pałacu byli także von Lützow i von Gneisenau.

Po wojnie Gottlieb Julius wraz z żoną, Ernestine Trützschler von Falkenstein, rozpoczęli dzieło odbudowy majątku.
Po śmierci Gottlieba, która nastąpiła 2 stycznia 1838 r., majątek przejął jego jedyny syn, Carl Eduard, oraz wnuk Constantin.
Również ich czas był burzliwy z powodu rewolucyjnych powstań chłopskich skierowanych przeciwko uciskowi panów. Te jednak zostały w krótkim czasie stłumione.
26 grudnia 1880 r. zmarł Carl Eduard, a w osiem lat później Constantin.
Po nich majątek odziedziczył graf Otto Eduard, który w efekcie zadłużenia, po I wojnie światowej, przekształcił dobra w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, po czym w 1920 r. wyemigrował do Szwecji, gdzie zmarł w 1927 r.

Nie posiadam informacji na temat dalszych losów pałacu.
Obecnie mieści się w nim szkoła podstawowa, a sam budynek, przynajmniej od frontu, wygląda okazale. Przed fasadą frontową można obejrzeć pozostałości sporej sadzawki, a od strony parku pozostające w ruinie skrzydło.


Na podstawie :
Sebastian Ligarski – artykuł „Świątniccy grafowie”. Miesięcznik SUDETY, nr 11/44, listopad 2004.

Zdjęcia współczesne : thor / wroclaw.dolny.slask.pl



Z dedykacją dla kolegi Jacka i życzeniami szybkiego powrotu do dobrej formy :)




/ / / / 6 /
sebalig | 2006-02-07 11:52:29
Jako autor artykułu moge kilka rzeczy dorzucić do tego przedstawienia powyżej oraz odesłac do literatury. Dzieje pałacu po wojnie nierozerwalnie związane są ze szkołą. Przy okazji zapraszam na obchody jej 60 w czerwcu 2005 r. Wtedy tez ukaże się okolicznościowe wydwanictwo jej poswięcone. O pałącu też będize mowa, szczególnie "ciekawym" remontom ciagnącym się 30 lat .
Thor | 2006-02-07 16:47:59
Witam serdecznie autora źródłowego artykułu i ze swej strony dziękuję za jego publikację. Jest to bardzo interesujący, aczkolwiek jedyny materiał dot. pałacu, jaki udało mi sie odnaleźć. Jeśli zatem istnieje szersza literatura, to bardzo prosze o jej podanie. Podobnie proszę o informację o dokładnym terminie obchodów 60-lecia szkoły, jeżeli ten będzie już znany. Pozdrawiam :)
piter | 2006-02-07 21:54:24
Chyba już ...no bo jeśli był to czerwiec 2005?
Thor | 2006-02-07 22:02:56
No wiesz, nie będę się czepiał autora mojego źródła o tę drobną pomyłkę ;) W końcu mnie do dzisiaj zdarza się pisać w oficjalnych kwitach datę z rokiem 2005. Przyzwyczajam sie ok. marca - kwietnia ;)
sebalig | 2006-02-08 07:48:25
Witam i przepraszam za pomyłkę. Rzeczywiście powinno byc 2006. Ale ja też dochodzę do porządku z datami koło kwietnia. Co do pałacu i jego historii to w tej chwili z polskich wydawnictw chyba najpełniejszą wersję przedstawia SGTS, t. 20, s. 511-512. Inne informacje można wyłuskać z wydwnictw traktujących o okolicy (te często rażą niedokładnościami oraz wzajemnie się wykluczają, co wymaga ostrozności))oraz oczywiście źródeł niemeickich z Knim i Schlesienbuchem oraz spisami folwarków oraz innych dóbr ziemskich na czele. Powojenna historia pałacu dostępna jest tylko w kronice szkoły oraz w dwóch artykułach o skandalu jego remontu w latach 70 na łamach wrocławskiej prasy. Ponadto istnieją archiwalia i opracowania konserwatorskie , do których mozna dotrzeć z dozą samozaparcia. Mam nadzieję, ze w wydawnictwie jubileuszowym przedstawię spis bibliograficzny, w którym podam te najważniejsze pozycje. W razie dalszego rozwijania tematu (a warto) zapraszam na kontakt mailowy S.Ligarski@oss.wroc.pl. Chciałbym tez dowiedzieć się czy Pana ładne zdjęcia z możnaby było wykorzystać do promocji naszej imprezy?
Thor | 2006-02-08 21:29:38
Bardzo dziękuję za obszerną odpowiedź. Pasjonatom tematu, nie związanym zawodowo z historią czy architekturą, pozostaje opierać się na publikacjach takich jak Pana artykuł, nieocenionym wydawnictwom R.M. Łuczyńskiego i pracom kilku innych zapaleńców historii swojego kawałka ziemi. Tutaj można by, na szczęście, wymienić jeszcze kilka nazwisk. Wciąż ubolewam nad tym, że są w Polsce regiony o znacznie mniejszej liczbie zabytków niż Dolny Śląsk, niemniej posiadających monografie prawie każdej miejscowości. Tym bardziej chwała tym, którzy poświęcają swój czas dla tego regionu. W razie czego, zawsze pozostaje niezawodny SGTS :) Czekam na dokładny termin obchodów jubileuszu szkoły, czyli pałacu w Świątnikach. W kwestii zdjęć - jeżeli tylko uważa Pan, że nadają się do promocji imprezy, to oczywiście nie mam nic przeciwko. Wyślę na meila oryginały i proszę je wykorzystać według potrzeb. Pozdrawiam.
sebalig | 2006-02-09 07:39:35
Dziekuję bardzo za zgodę. Co do pracy nad historia małych miejscowości to fascynująca zabawa i łamigłowka historyczna. Po wczorajszej wizycie w archiuwm mógłbym napiusac historię Światnik na kilkadziesiąt stron i wyszłaby fajna mała monografia tak małej wsi. Z histrykami jest problem, bo zarażanie tą pasją regionalna powinno sie odbywac w szkole. Myśli pan, że uczniowie szkoły w Światniakch wiedzą, gdzie sie uczą. Nigdy,nic nie wiedzą, a to wina nauczyciela historii. A jak pokazywałem Panu pozycje są i można choc te kilka zdan uczniom przekazać, powiedzieć. Ale to temat na dłuższą poagdankę. TErmin: 18 czerwca 2006 r szkoła w Światniakach. Zapowiada się fajny program, byle tylko pogoda dopisała. Pozdrawiam serdecznie