Pozostałość po wyrobisku w latach 70-tych zasypano śmieciami z Wrocławia i okolic. Śmieci wrzucano bezpośrednio do wody. Brudna, śmierdząca woda wylewała się na okoliczne pola, zanieczyszczając glebę i bliską Widawę. To była zbrodnia popełniona na przyrodzie i ludziach mieszkających w pobliżu. Zmarnowano piękne miejsce, które po odpowiednim przygotowaniu mogło służyć wrocławianom, jako miejsce odpoczynku.