Ale na poważnie oceniając Pana relację, to ten pomysł "dizajnu" toalet bardzo ciekawy i bez dwóch zdań niepowtarzalny. Czy to był jakiś konkurs i taki pomysł wygrał?
Dizajn OK. Jednak wyznaję estetykę Adriana Monka i tak jak on wolałbym utonąć niż chwycić się deski klozetowej, a tu widziałbym toalety coś na wzór spalonej słońcem pustyni.
Myślę, że gdyby zrobić ot zwykłe, po prostu toalety, a taki budżet jak ten, który w tych nowych został umieszczony, przenieść np na większą ilość wózków do wożenia dzieci, to taki pomysł też by nie był zły. Ja przy ostatniej wizycie stałem prawie 1,5 h w kolejce po bilet, a potem dobrą godzinę, bo młody się uparł na wózek, których jest bardzo mało. Ale, to tylko moje skromne marudzenie :)
Stasiu, najpierw 1,5 h po bilet, potem po ten wózek, młody się tak wynudził, że jak dostaliśmy wózek, wsiadł, i po 5 minutach zasnął. Spał dobrą godzinę, obudził się głodny, więc poszliśmy na frytki. Przy frytkach plac zabaw, piaskownice jak wszędzie - też godzina, po czym stwierdził, że chce do domu. Najdroższe frytki i piaskownica we Wrocławiu, i oczywiście jeszcze płatny parking. :)