to jest chyba przypadek z takich, gdzie developer w projekcie miał duże mieszkania, a z racji kryzysu i spadku cen w połączeniu ze zmniejszaniem się dostępności kredytów zamieniał gotowe już duże lokale mieszkalne na mniejsze, które łatwiej się sprzedają. I powstają takie kwiatki właśnie - miał być duży taras jednego mieszkania, są dwa mieszkania i dwa tarasy.