Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Liceum Ogólnokształcące nr XII, pl. Orląt Lwowskich, Wrocław
Wolwro: Ktoś majstrował przy zdjęciu, bo znowu odwrócone. Podmienić?
Polnica
MacGyver_74: Gasthaus - Polnica 87-88, budynek wielorodzinny i biblioteka publiczna.
pl. Rynek, Grudziądz
Alistair: OK.
Lipa srebrzysta zasadzona z okazji 200 rocznicy urodzin Fryderyka Chopina, Wrocław
heck: Popraw opis obiektu - ( Fryderyk ( a ) )
Fabryka celulozy słomowej w Malczycach (dawna), ul. Sienkiewicza Henryka, Malczyce
stap: Po lewej - portiernia. Nad nią i nad bramą główną były biura. Tutaj w połowie już rozebrane przez złomiarzy.
pl. Rynek, Grudziądz
MacGyver_74: Datowanie przed 1912

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Przemek (NR)
MacGyver_74
atom
atom
atom
atom
atom
atom
atom
atom
atom
MacGyver_74
atom
atom
KrzysztofKudowa
atom
atom
atom
atom
atom
atom

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Fryderyk Wielki i Tyniec Wielki
Autor: Sonnabend°, Data dodania: 2013-04-26 20:51:36, Aktualizacja: 2013-12-22 18:12:16, Odsłon: 2756

O wizytach pruskiego króla w Tyńcu.

 

Tyniec nad Ślęzą, dawniej zwany Tyńcem Wielkim kilkukrotnie gościł słynnego króla pruskiego -  Fryderyka Wielkiego. 15 lutego 1742 r. około 2 po południu spotkał się on tam z księciem Bawarii, 600 huzarami i 10 armatami. Król zamieszkał w czasie tej wizyty w starym pałacu, a książę na plebanii. Kolejną bytność Fryderyka odnotowano w Tyńcu 28 lat później. 21 sierpnia 1770 r. król przybył tu z Ferdynandem, księciem Hesji-Kassel i Brunszwiku około godziny 10. Panowie udali się w powozie zaprzężonym w osiem koni do ogrodu urządzonego w stylu francuskim i raczyli się tam śniadaniem wydanym przez gospodarza - Grafa Falkenhayna. Królowi podobał się dobrze zagospodarowany ogród z oczkami wodnymi i alejkami wśród drzew. Fryderyk powiedział Falkenhaynowi, że powinien tu zbudować dwór. Ten odparł, że jest tylko beneficjentem i jego rodziny na to nie stać, a wówczas król odrzekł, że rozumie i w związku z tym przyśle mu złoto z Wrocławia i plany z Berlina. Usłyszawszy to Falkenhayn powiedział, że go wybuduje [1].

Fryderyk Wielki po raz ostatni był w Tyńcu w 1785 r. na przeglądzie wojsk, który przebiegał następująco:

„(…)W sobotę 20 sierpnia król przybył do Tyńca. Na następny dzień miał zaplanowane niewielkie manewry kawalerii, a w poniedziałek zaczął się tam przegląd wojsk. Trwał on cztery dni - od 22 do 25 sierpnia. Kwatera [króla] była w domu sołtysa wsi, a wielu przybyłych dostojników zakwaterowano w okolicznych pałacach (…).

W środę, trzeciego dnia przeglądu manewry zaczęły się od 4 rano, a zakończyły się dobrze po godzinie 10. Przez cały czas ich trwania padał deszcz jak w czasie Potopu. Król Fryderyk skupiony na swym celu nie zwracał na to uwagi, ale jeździł wkoło intensywnie lustrując i przyglądając się dokładnie wszystkiemu, tak jakby nie było deszczu. Nic go nie bolało, tak, że nie założył nawet swojego płaszcza. 6 godzin intensywnych opadów i słaby, stary człowiek, który skończył 73 lata. Król oczywiście przemoknął do szpiku kości. Gdy wrócił do swojej kwatery jego buty były pełne wody, gdy je ściągnął lało się z nich jak z dwóch wiader.

Król przebrał się w suche ubrania i przewodniczył w zwykły sobie sposób w obiedzie, który wkrótce podano. Fryderyk miał przy sobie wielu generałów i gości - La Fayette'a oraz Lorda Cornwallisa, księcia Yorku i jak można było się spodziewać dostał po tym wszystkim gorączki. Przeziębiony król chętnie położył się do łóżka, gdzie zapadł w głęboki sen. Dobrze się wypocił tak jak chciał i obudził się następnego ranka świetnie wypoczęty. Czuł się na tyle dobrze, że dokończył w spokoju swój przegląd i wyruszył w drogę do domu” [2].

Wszystkie tłumaczenia mojego autorstwa.



[1] Ländlichen Wohnsitze, Schlösser und Residenzen der Ritterschaftlichen Grundbesitzer in der Preussischen Monarchie, T.5, wyd. Alexander Duncker, Berlin 1857-1883, nr 258.

[2] Carlyle T., History of Friedrich II. of Prussia: Called Frederick the Great, T.7, London 1869, s. 228-229. Inne źródło opisuje wydarzenie bardzo podobnie: „(…)Można się domyślać w jakim nastroju Fryderyk 16 sierpnia 1785 przybył na Śląsk [w celu przeglądu armii]. Cieleśnie był podupadły i zachwiany, duchowo rozstrojony i zniechęcony. Jednak tam, gdzie jego powołanie przypominało o sobie, nie do pomyślenia były jakiekolwiek pobłażania. [Fryderyk] spełniał swój obowiązek. Ta śląska musztra była tym razem w nadzwyczajnym stopniu uświetniona przez obecność wielu książąt i generałów z Frankonii, Anglii i Niemiec. Wielka śląska armia składająca się z 50 651 ludzi zebrała się razem w wielkim obozie pod Tyńcem Wielkim niedaleko Strzelina. Król aktywnie brał udział w manewrach i wytrzymał [cały] przedostatni dzień przeglądu, 24 sierpnia w zimnym, rzęsistym deszczu. Spędził na koniu sześć godzin nie założywszy nawet swojego płaszcza, niespokojny i zmęczony. [Po manewrach] ubrał się wprawdzie w suche ubrania i ugościł w południe obecnych cudzoziemców: księcia von Pork, księcia Konstantina von Sachsen-Weimar i dwóch mężczyzn, którzy niedawno w Nowym Świecie jako wrogowie walczyli ze sobą: generała Lorda Cornwallisa i słynnego Markiza de la Fayette. Wilgoć i zimno wywarły jednak swój wpływ na królu, po południu zaczął silnie gorączkować. Jego silna natura i radosny temperament, które często działały cuda tym razem opuściły tego wielkiego człowieka. On sam miał wątpliwości, czy będzie uczestniczył w ostatnich manewrach następnego ranka, ale wcześnie położył się do łóżka i zapadł w mocny sen, w czasie którego dobrze się wypocił. Rano obudził się świetnie wypoczęty, wsiadł na konia i brał udział w przeglądzie. (…)” - Erdmann Preuss J.D., Friedrich der Grosse: Eine lebensgeschichte, T.4, Berlin 1834, s. 240 - 241

 


/ / /