Do wyjaśnienia sprawy powstrzymam się z dodaniem kolejnych skanów z WHB - wygląda na to, że kolega Dariusz Milka też ma dostęp do tego źródła, więc mogę sobie oszczędzić czas na dalsze mozolne skanowanie. Pozdrawiam
Nie mam dostępu i nie rozumiem o co chodzi. Padła kwestia, że zdjęcie nieco za mało czytelne więc je podciągnąłem w Photoshopie.. NIE MA na nim żadnej mojej sygnatury - jeśli wygląda lepiej to po prostu do zamiany.
I dlatego zmieniasz źródło i datę powstania zdjęcia i dodajesz jako swoje? Uważam tego trybu postępowanie za niekoleżeńskie, ale nie ma sprawy, (oryginał) już jest w koszu a oryginały papierowe pójdą na makulaturę bez skanowania.
Mówiąc szczerze to jestem zażenowany tym atakiem.
1. Nie ma możliwości dodania zdjęcia POD cudzym zdjęciem w ramach uzupełnienia, poprawki czy ulepszenia jakości.
2. Proszę czytać podpisy ze zrozumieniem - napisałem "Może TAK ciut lepiej??" a nie TO; czyli rzecz dotyczy tego samego zdjęcia.
3. Niczego nie zmieniam ani nie dodaję jako swoje (co napisałem powyżej w kwestii sygnatury) - być może nie wiesz ale nie da się przesłać pliku anonimowo.
4. Gdybym chciał cokolwiek pozmieniać, to chyba nie wątpisz że opanowałem sztukę wpisania do EXIF dowolnych danych a nawet nadania zdjęciu sygnatury cyfrowej?
5. Warto najpierw o coś spytać a potem dopiero ferować oceny.
6. To bardzo ciekawa lekcja "koleżeństwa i współpracy" na tej stronie - wniosek już wyciągnąłem i nigdy więcej ani nie będę służył pomocą ani nie poprawię niczego w imię "wspólnych?" celów portalu.
7. A skoro już zostałem napadnięty, to odpowiem tą samą monetą. Nie tak dawno toczyła się tu dyskusja na temat "pobierania" zdjęć z cudzych stron internetowych bez podawania źródła. Ku powszechnemu aplauzowi - poza jednym kolegą - akceptowano zasadę że po 70 latach .... ble, ble, ble więc każdy może sobie skubnąć coś z netu i dodać jako swoje. Skoro więc wolisz dostrzegać wszędzie wrogów, to możesz przyjąć tę wersję. Że właśnie ściągnąłem z internetu (a takie tam jest źródło) zdjęcie - akurat z tej tu strony - i skoro nie masz do niego praw to zamieściłem jako swoje.
Miłego dnia życzę.
1. Skan nie pochodzi z internetu, lecz z mojego skanera a źródło papierowego oryginału podałam. 2. Ciebie o poprawienie nie proszono czy może masz na imię Ula? 3. Nie napisałeś, do którego i czyjego zdjęcia ta Twoja poprawka się odnosi. 4. Panował tu kiedyś (dobry) zbyczaj na stronie, że jeśli uważało się, że jest się w stanie skan poprawić na lepszy niż dodany przez kogoś, to wysyłało się go emailem albo wstawiało na imagshacka lub zapodaj a pod odpowiednim zdjęciem wstawiało komentarz z linkiem i osoba wstawiająca mogła sama zadecydować o zamianie. 5. Masz rację, zdjęcie jest starsze niż 70 lat więc jest wg polskiego prawa (?) dobrem ogólnym, do tego jeszcze poniemieckie, więc zdaniem wielu osób jest dobrem ogólnodostępnym, a praca osoby skanującej (w tym przypadku moim, w opisanym przez Ciebie aktywnej bieli) się nie liczy. Dlatego, jak już napisałam, nie będę udostępniała kolejnych skanów z tego źródła i nie ma to nic do czynienia z obrażaniem się lecz nieakceptowaniem braku szacunku do czyjejś pracy. Nie ma się co dziwić, że przy takim nastawieniu wielu ludzi zostawia swoje cenne archiwalne zbiory w szufladzie, zamiast udostępniać je w necie - bo takie skany zaczynają własne niekontrolowane życie - nie zawsze ku zadowoleniu skanującego Życzę jeszcze milszego dnia.
Ula za bardzo negatywnie podchodzisz do tej sprawy. Dariusz nie miał złych intencji, wręcz odwrotnie, chciał pomóc, coś zademonstrować. Dalszy ciąg dyskusji jest po prostu zwykłym nieporozumieniem. Czemu atakujesz osobę, która chciała dobrze. Nawet jeśli w Twoim odczuciu było inaczej, sprawę można załatwić bardziej delikatniej.
Grunt to dobre intencje, których nijak nie można rozpoznać, a gdy się pytam, najpierw nie dostaję odpowiedzi, a potem jestem atakowana, bo tych "oczywistych" dobrych intencji nie rozpoznałam.
Jeżeli osoba, która chciała dobrze jest atakowana, nie dziw się, że może odpowiedzieć w podobnym tonie. Z historii komentarzy wynika jasno, kto zaczął. Powtórzę raz jeszcze - nie zrozumieliście, bo nikt nie napisał wprost "R: czemu dodałeś mój skan; DM: "bo chciałem pokazać jak można go poprawić". Dyskusja potoczyła się inaczej i teraz mamy pat, bo Ty czujesz się zaatakowana i Dariusz tak samo.
No to jak wszystko jest takie oczywiste, to nie ma sprawy. Przepraszem kolegę Dariusza Milkę za bezpodstawne podejrzenia i życzę wszystkim dalszej miłej współpracy.