Pałac od ok. 1520 r. w posiadaniu rodziny von Raueck. Po wojnie czesko-palatynackiej posiadłość została skonfiskowana i oddana przybocznemu lekarzowi cesarza, Casparowi Jäschke von Eisenhut. Następnie przeszła w ręce jezuitów, od których wykupił ją Johann Georg von Götzen, który rozbudował zamek i w znacznym stopniu przyczynił się do budowy kościoła w jego obecnym kształcie. Po bezdzietnej śmierci ostaniego męskiego potomka tego rodu, hrabiego Johanna von Götzen, majątek przeszadł w 1780 na syna jednej z jego córek hrabiego Antona Aleksandra von Magnis. Od tego czasu do końca II Wojny Światowej dobra pozostawały we władaniu tego rodu.
Anton Aleksander, jeden z wybitniejszych przedstawicieli tej rodziny spowodował rozkwit i powiększenie się majątku - z jego imieniam łączą się barokowo - klasycystyczna rozbudowa zamku w 1787 r., założenie okazałego parku ze sztucznymi romantycznymi ruinami z płytami nagrobnymi, zbudowanie szucznych ruin na górze Grodziszcze oraz budynku leśniczówki. W tym czasie wieś posiadała również szkołę, 4 folwarki, 2 młyny wodne, olejarnię, cukrownię, i liczyła 146 domów. Ostatnia przebudowa zamku nastąpiła po jego pożarze w 1870 r. za hrabiego Wilhelma von Magnis. (wikipedia.pl)
(...) Johann Georg von Magnis, właściciel dóbr na Morawach, dostał go wraz z ręką Marii Franciszki von Goetzen. To był korzystny mariaż. Magnisowie umieli zarabiać pieniądze. Wydawać też.
Zarabiali na rolnictwie. To oni założyli w 1797 roku nowoczesną owczarnię liczącą dziesięć tysięcy sztuk zwierząt (z sukcesem krzyżowali rasy węgierskie, hiszpańskie i tyrolskie), pierwsi na Dolnym Śląsku zaczęli uprawiać rzepak, zbudowali olejarnię i cukrownię. No i wystawili imponujący pałac. Do dzisiaj robi wrażenie.
Został wybudowany w 1877, po spaleniu poprzedniej rezydencji. Otaczał go piękny park z pływalnią. Nie zabrakło oranżerii, bażanciarni i stawu, do którego przed wizytą królowej Prus Luizy wpuszczono złote rybki. W środku też było wszystko na wysoki połysk: meble z Wenecji, galeria rodowych portretów, miedzioryty, cenna broń. (...)
fragment artykułu Beaty Maciejewskiej
Po wojnie w pałacu umieszczono szkołę rolniczą, noszącą nazwę "Zespół Szkół Agrotechnicznych im. Batalionów Chłopskich", która po wybudowaniu nowych budynków w otoczeniu kompleksu pałacowego ostatecznie wyprowadziła się z pałacu w 2004 r. Od tego czasu niszczejący pałac pozostaje w rękach prywatnych, parokrotnie zmieniając właścicieli. Magnisowie posiadali 9650 hektarów, na które złożyły się majątki rycerskie z folwarkami oraz leśne położone na terenach ziemi klodzkiej. W skład tego majoratu wchodziły dobra (gut): Bartnica, Bożków,Czerwińczyce, dolna część Drogosławia. Gorzuchów, Idzików, Jaszkowa Górna, Kolno, Ludwikowice, Łączna, Marcinów, Młynów, Niedźwiedna, część Nowej Rudy, Nowa Wieś Kłodzka. Ołdrzychowice, Raszków,Sokolec, Ścinawka Średnia, Świerki, Święcko, Tłumaczów, Wambierzyce, Wojbórz, Wolibórz i Zacisze. Do Bożkowa siostry (Zgromadzenia Sióstr Szkolnych de Notre Dame) przybyły w styczniu 1945 r. z Wrocławia. Zamieszkały w pałacu hr. Gabrieli von Magnis, właścicielki dóbr i byłej uczennicy sióstr. Roztoczyły opiekę nad 300 starcami, zwłaszcza nauczycielkami niemieckimi. Próbowały również zorganizować przedszkole. Przebywało tam 8 sióstr, które w kwietniu 1946 r. opuściły placówkę. Siostry niemieckie wraz z starcami zostały wywiezione do Niemiec, a polskie przeniosły się do Dusznik Zdroju. Źródła: APSSOp: Karta domu w Bożkowie; Relacja s. Brygidy Wojaczek. Dodał Z. Waluś.