Skoro czytałem wczoraj we Wrocławskiej , że można używać dwóch nazw to wolę "ludowa". Hala Stulecia ..drażni mnie sama w sobie-czemuż to mamy upamiętniać w nazwie pruskie tryumfy??
zuf. Trochę przesadziłeś z tym porównaniem słowa "ludowy" jako synonimem zła minionego systemu politycznego. Co ze zbrodniczym systemem ma wspólnego np. teatr ludowy, zespół ludowy, trybun ludowy, bank ludowy, zryw ludowy, obyczaj ludowy, zabawa ludowa, piosenka ludowa i co w ogóle z ludem polskim?
Może przesadziłem. Jednak tak samo jest z porównaniem słowa "stulecia" jako synonimu zwycięstwa prus. Zwykły zjadacz chleba nie ma pojęcia czemu ta hala została nazwana "stulecia". Dla kogoś historia o zbudowaniu hali, która powstała na cześć setnej rocznicy zwycięstwa nieistniejącego już państwa brzmi jak totalna egzotyka. Gdyby zapytać ludzi na ulicy czy cokolwiek wiedzą o "bitwie narodów" to z 80% pewnie by wzruszyła ramionami. Nie mówiąc już czy skojarzyli by to z jedną z najważniejszych budowli w mieście. Tak więc "stulecia" tak bardzo upamiętnia pruskie zwycięstwo tak jak "ludowa" upamiętnia zbrodnicze systemy. Na dzisiejsze czasy obie nazwy mają tak samo rację bytu jak i jej nie mają. Wszystko jest kwestą kto i jak na to spojrzy.
Za nazwą "Hala Stulecia" przemawia jeden argument - nie było by jej gdyby właśnie nie setna rocznica zwycięstwa Prus.
P.S. Jest jedno wyście z tego pata dotyczącego nazwy. Hala Berga i wszyscy są zadowoleni.
Przedstawiona argumentacja jest nietrafna.
1. Ahistoryczność. W tym przypadku nie ma bezpośredniego związku pomiędzy zdarzeniem historycznym a powstaniem obiektu jakim jest Hala Ludowa - iunctim takie istnieje w wypadku pomnika na miejscu bitwy; nie było bitwy, nie ma pomnika. Budowano pewien obiekt o charakterze publicznym i nadano mu określoną nazwę; być może zainspirowaną wydźwiękiem propagandowym wspomnianej tu rocznicy. Gdyby doszukiwać się tego rodzaju związków, to można by dojść do wniosku, że gdyby np. F. Chopin umarł za młodu albo nie został tak sławny, to Warszawa dziś nie miałaby lotniska.
2. Nie ma żadnych przesłanek do nadawania negatywnego desygnatu pojęciu z języka potocznego LUDOWY. Fakt nadmiernego wykorzystywania tego przymiotnika przez jeden z ustrojów w niczym go nie dyskwalifikuje; był on przed tym ustrojem i pozostał po nim. Tak jak bezpodstawne byłoby łączenie słowa NARODOWY z faszyzmem (nazizmem).
3. Nie jest jasne czemu akurat w przypadku hali miałaby funkcjonować STARA (choć przetłumaczona) nazwa niemiecka a w wypadku choćby Mostu Grunwaldzkiego - nie.
Mam wrażenie, że miejska władza i elity usiłują delikatnie aczkolwiek uparcie zaszczepić ludowi wrocławskiemu nazwę "stulecia", bo 'ludowa' to takie przaśne i mało nobilitujące :) Przyznam, że Hala Berga byłaby jakimś rozwiązaniem.
Volkshalle - ulubiona nazwa hitlerowców. A co upamiętnia Hala Stulecia, to można przeczytać w literaturze. Wskazówka. Dlaczego cesarz nie dał ani grosza na halę która podobno upamiętniała zwycięstwa jego przodków?
Volkshalle = Hala Ludowa. Cesarz pewnie gotowal sie do wojny i nie mial na to pieniedzy. Moze - wzorujac sie np. na amerykanskich przykladach - znalezc sponsora i nadac jej nazwe jego firmy ?