MENU
"Muchołapka" w której prawdopodobnie testowano niemieckie pojazdy antygrawitacyjne..czyli V7 . :-) albo to zwykły komin chłodniczy kopalni. Zostawiam to do wyboru obserwatorom zdjęcia

Dodał: Termit° - Data: 2012-09-04 13:36:11 - Odsłon: 8823
04 września 2012


W 1939 roku zamierzono po raz kolejny zwiększyć moc Elektrowni Mölke. Z tego powodu należało zmodernizować między innymi instalację wodno-parową. Rozpoczęto wówczas budowę nowej chłodni kominowej. Miała ona docelowo zastąpić chłodnię nr 3, którą rozebrano. Ze względu na dwukrotnie większe wymiary, nową chłodnię (nr 4) budowano w innym miejscu. Obiekt ten budowano w latach 1939–1940. W okresie II wojny światowej rozwój elektrowni został zahamowany, a tym samym chłodnia nr 4 nie została w pełni ukończona. Miała być typu otwartego, składająca się z wieży kominowej, urządzeń wewnętrznych oraz otwartego żelbetowego zbiornika na wodę schłodzoną. Zbudowano jednak tylko sam zbiornik i masywną dwunastokątną podstawę pod wieżę chłodni kominowej. Podstawa ta składa się z 12 żelbetowych filarów połączonych ze sobą w górnej części żelbetowym pierścieniem, z którego wystają stalowe elementy służące do mocowania konstrukcji wieży kominowej. Zbiornik, który zbudowano w wewnętrznej części, wykorzystywano jako rezerwuar wody do obiegu chłodniczego w pracujących chłodniach kominowych nr 1 i 2. Z niemal całej powierzchni dna tego zbiornika wystawała duża ilość żelbetowych słupów prostopadłościennych o przekroju kwadratowym, które miały podpierać urządzenia wewnętrzne chłodni. Słupy rozmieszczone były rzędami w odległości około 1,2 metra od siebie. Woda, która się wówczas w tym zbiorniku znajdowała, świadczy o tym, że w czasie II wojny światowej budowla ta w dalszym ciągu była użytkowana przez elektrownię. Zaprzecza to sensacyjnym opiniom, jakoby obiekt ten został w czasie II wojny światowej zaadaptowany przez przemysł zbrojeniowy do prowadzenia testów… latających spodków (wobec braku zrozumienia czym był obiekt zaczęła się pojawiać w obiegu nazwa obiektu "Muchołapka", jakoby za pomocą nieznanej technologii stąd miałyby być wysyłane/ściągane pojazdy pionowego startu! - taką dezinformacje szerzyły publikacje I. Witkowskiego i nadal powiela się je w tzw. Muzeum Techniki Miltarnej Riese - Molke). Ponadto o takich testach przeprowadzanych w tym miejscu nie ma informacji w protokołach z przesłuchań byłych pracowników fabryki Dynamit AG Ludwigsdorf.

Masywna żelbetowa dwunastokątna podstawa pod wieżę chłodni kominowej jak i sama elektrownia zachowały się w stanie nienaruszonym do końca wojny oraz do lat powojennych. Zbiornik na wodę, który znajdował się w wewnętrznej części żelbetowej podstawy pod wieżę chłodni kominowej, nadal był używany jako jej rezerwuar. Dno tego zbiornika składało się z trzech powierzchni, zbudowanych na różnych głębokościach. Pierwsza powierzchnia dna od brzegu miała szerokość około 1,5 metra. Następnie był stopień prowadzący do drugiej, największej powierzchni, z której całkowita głębokość zbiornika wynosiła ponad 2 metry. Trzecia powierzchnia w przekroju poprzecznym wynosiła około 9 m2 i ulokowana była w bocznej części zbiornika od strony elektrowni. W tym miejscu głębokość zbiornika wynosiła ponad 3 metry.

Mieszkańcy, którzy sprowadzili się do Ludwikowic Kłodzkich w latach powojennych, wspominają, że woda w tym zbiorniku była zawsze ciepła i bardzo czysta, dlatego w dzieciństwie często kąpali się tam w słoneczne letnie dni. Było to oczywiście kąpielisko dzikie. Wystające ponad lustro wody słupy służyły kąpiącym się za miejsce do wchodzenia, a następnie ponownego wskakiwania z nich do wody. Dno zbiornika, ściany boczne oraz wspomniane słupy były pomalowane na jednakowy seledynowy kolor, dlatego woda w zbiorniku widziana z określonej odległości mieniła się błękitnym kolorem. Seledynowym kolorem farby pomalowana była również żelbetonowa konstrukcja pod wieżę kominową. Woda w zbiorniku chłodni miała dużo wyższą temperaturę niż woda w rzece spiętrzona tamą zbudowaną z kamieni i darni. Poza tym nie było nieprzyjemnego mułu, który zalegał na dnie w okolicznych stawach. Po zamknięciu i likwidacji elektrowni w latach 60. wodę z basenu spuszczono i nie napełniano go więcej. Po czasie, który upłynął od spuszczenia wody, dno zbiornika wskutek zanieczyszczeń zaczęło porastać mchem i trawą.

Pod koniec lat 70. do okolicznych mieszkańców dotarła informacja, że lokalne władze kopalni KWK Nowa Ruda planują przystosować ten zbiornik do utworzenia otwartego basenu kąpielowego. W tym celu konieczne stało się usunięcie wszystkich słupów żelbetowych wystających z dna zbiornika. Słupy usuwano w czynie społecznym. Wyłamywano je za pomocą siłowników służących do podnoszenia szyn i podkładów kolejowych. Po wyłamaniu wszystkich słupów palnikiem były ucinane zbrojenia. Część z nich została wyciągnięta z basenu i użyta do umocnienia brzegów pobliskiego strumienia na dwóch jego odcinkach. Reszta słupów została w basenie, ponieważ okazało się, że zamiar utworzenia basenu kąpielowego nie doczeka się realizacji.

W niedługim czasie teren ten przejęła firma, której działalnością była eksploatacja szlaki z hałdy poelektrownianej na górze Włodyka oraz produkcja pustaków. W tym okresie powstał pomysł wykorzystania konstrukcji chłodni na magazyn. W tym celu zbiornik wraz z częścią wyłamanych słupów został zasypany szlaką, a pomysł utworzenia magazynu zarzucono. W takim stanie żelbetowa podstawa pod wieżę chłodni kominowej przetrwała do obecnych czasów. Ta sama firma w początkowej działalności wyrównała teren wokół tej budowli. Wyrównany teren został wyłożony betonowymi płytami, które widoczne są tam do dnia obecnego. Aktualne losy obiektu są w małym stopniu związane z faktami, a bardziej z mitami, które mają napędzić klientów do tzw. Muzeum Techniki Militarnej Riese - Molke. Obiekt nie miał NIC wspólnego ze specjalnym projektem budowlanym "Riese". Jest to obecnie naciągana historia z powodów komercyjnych.

(moose - głównie w oparciu o artykuł P. Jeżewskiego „Fakty bez mitów o chłodni kominowej w Ludwikowicach” opublikowany w numerze Odkrywca 8 (235) sierpień 2018)

  • /foto/6849/6849303m.jpg
    1948
  • /foto/6849/6849322m.jpg
    1948
  • /foto/5738/5738858m.jpg
    1964 - 1966
  • /foto/5738/5738867m.jpg
    1964 - 1966
  • /foto/5685/5685393m.jpg
    1973
  • /foto/5685/5685394m.jpg
    1973
  • /foto/5895/5895423m.jpg
    1973
  • /foto/53/53201m.jpg
    2005
  • /foto/53/53202m.jpg
    2005
  • /foto/5761/5761093m.jpg
    2012
  • /foto/3898/3898176m.jpg
    2013
  • /foto/4548/4548842m.jpg
    2013
  • /foto/5738/5738854m.jpg
    2015
  • /foto/5834/5834304m.jpg
    2015
  • /foto/5941/5941541m.jpg
    2015
  • /foto/6075/6075949m.jpg
    2015
  • /foto/6202/6202422m.jpg
    2015
  • /foto/6202/6202433m.jpg
    2015
  • /foto/5760/5760866m.jpg
    2015
  • /foto/5760/5760872m.jpg
    2015
  • /foto/5936/5936633m.jpg
    2016
  • /foto/5936/5936636m.jpg
    2016

Termit°

Poprzednie: Zamek książęcy (relikty) Strona Główna Następne: Wieża zamkowa


moose | 2012-09-04 13:55:27
Fundament chłodni kominowej tutejszej elektrowni węglowej. Opowieści o Vrillach, V-7, Glocke to bajki pokroju "Iron Sky" - film całkiem fajny, ale tu w Miłkowie była elektrownia, a pod ziemią i nad ziemią fabryka amunicji. Nie ma żadnej infrastruktury, która by uzasadniała tezę z opisu (hamownie, lotniska konwencjonalne nawet żeby filmować te tzw. testy w locie). Proponuję wziąć opis w gruby cudzysłów.
Termit | 2012-09-04 14:31:16
Nie oglądałem filmu. Może to była nawet palmiarnia licho wie co to było. Wiesz V-7 nadaje tajemniczości całości. A z drugiej strony po co hamownia jak UFO wyląduje nawet w kukurydzy i tylko piktogramy zostają.
moose | 2012-09-04 15:29:41
Hehe, widzę że jednak na lekko podchodzisz do tego. Mnie prowadził kiedyś przewodnik w Osówce i takie kity ludziom wciskał o lądowiskach dla ufo, że się po prostu ośmieszał.
Termit | 2012-09-04 17:11:19
Ja na luzaku to traktuje zawsze dreszczyk emocji jest. Co powiesz o planach tych pojazdów temu zaprzeczyć się nie da, oczywiście można się wadzić czy to było akurat w Ludwikowicach testowane- wole kity przewodników jak naszych polityków
Dariusz Milka | 2012-09-04 15:06:43
Widać że to Gwiezdne Wrota.
ragnar | 2012-09-05 20:31:29
W Wałbrzychu ze sto takich było :)
Krzysztof Bach | 2012-09-20 01:32:19
Przecież na naszej stronie są zdjęcia gdzie wyraźnie widać że stały w tym miejscu drewniane chłodnie kominowe. Wystarczy tylko żeby Termit (autor tego zdjęcia) stwierdził że to w tym samym miejscu, co wykonane zdjęcia archiwalne. Co do niektórych badaczy twierdzących że trwały tu jakieś próby niezwykłych latających pojazdów , o czym ma świadczyć poziom podwyższonego promieniowania radioaktywnego, tej betonowej konstrukcji. To podejrzewam że mój dom ma wyższy poziom promieniowania. Dlatego każdego kto ma możliwość zmierzenia tego promieniowania zapraszam do siebie i wtedy porównamy. Twierdzenie to popieram tym że niektóre telefony tracą zasięg w moim domu. A ja bym chciał przy temacie kopalni zwrócić uwagę na inny aspekt. Że na początku XX wieku były plany budowy tunelu z Ludwikowic pod górami w kierunku Bielawy w celu transportu węgla, który był potrzebny dla szybko rozwijającego się przemysłu włókienniczego w powiecie Dzierżoniowskim. W latach 90 ubiegłego wieku słynny wrocławski poszukiwacz skarbów w telewizji pokazywał odkrycie tego tunelu i penetrację gdzie pod ziemią było kompletne torowisko które kończyło się zawałem. Czy ktoś ma więcej informacji w tym temacie?
Termit | 2012-10-07 17:04:45
Wiesz co po tych krzaczorach to ciężko mi się rozeznać w topografii terenu, a czy podmieniono drewniane na betonowe tego nie wiem.
Krzysztof Bach | 2012-10-07 21:28:58
Drewnianych nie podmieniono, tylko uległy zniszczeniu, a betonowe podstawy chłodni zostały.
Seegreg | 2013-01-27 12:39:15
Witam Was! A czy ktoś zauważył, że chłodnie przez Was wskazane mają podstawy w kształcie ośmiokąta foremnego, a tzw. muchołapka dwunastokąta foremnego? Zwróćcie uwagę, że wszystkie chłodnie mają taką sam podstawę, a ta konstrukcja się od nich różni kształtem. Nie wiem co tam było (za krótko żyję), ale na pewno nie był to fundament chłodni.
Krzysztof Bach | 2013-01-27 15:06:08
Faktycznie, coś musi być nie tak. Ponieważ ta konstrukcja stoi trochę w innym miejscu niż te które stały te na początku lat trzydziestych widoczne na tych archiwalnych zdjęciach. Tutaj ciekawa mapka z opisem
Krzysztof Bach | 2013-02-08 12:44:49
Tutaj jest taka sama i działa: ,tylko niewiem czy o takich samych wymiarach?