MENU
Stacja XIII MARTWE CIAŁO - PAMIĘCI GÓRNIKÓW ZESŁAŃCÓW Górnicy zesłańcy jechali do syberyjskich kopalń złota, węgla rud metali.Jechali w bydlęcych wagonach zwanych stołypinowskimi.Gehenna podroży trwała kilka tygodni w kilkudziesięciostopniowym mrozie .Głód i choroby dziesiątkowały ich nawet o połowę pierwotnego stanu osobowego w danym transporcie. Martwe ciała zesłańców oprawcy wyrzucali w śnieg na żer wilkom, wzdłuż całej trasy kolejowej.Ci którzy przeżyli mimo mrozu,głodu i strzałów funkcjonariuszy NKWD,docierali do kopalń Workuty, Kołymy. Kopalnie te nie były niczym innym jak bezterminowymi obozami pracy, aż do śmierci .Na bocznicy kolejowej zostali otoczeni przez funkcjonariuszy z ujadającymi psami, ograbieni z resztek skromnego dobytku. Zaczęła się podziemna Golgota. Przełożonym górników zesłańców nie był sztygar, nadgórnik czy brygadzista. Był nim funkcjonariusz złowrogiej NKWD, nie posiadał laski sztygarskiej ale kaburę z pistoletem u pasa i czapkę z granatowym otokiem zamiast górniczego hełmu.Mimo okaleczeń, zgorzknienia i ciężkich przeżyć pracowali w kopalniach naszego miasta, wnieśli ogromny wkład w rozwój Boguszowa. Niektórych z nich dopiero tutaj dosięgła górnicza śmierć. Szkoda, że po dziesięciu latach jest taki kiepski stan napisów na granitowych tablicach.

Dodał: Zbigniew Waluś° - Data: 2012-07-08 18:03:54 - Odsłon: 2505
17 lipca 2011

Data: 2011:07:17 12:51:47   ISO: 160   Ogniskowa: 14.161 mm   Aparat: Canon PowerShot SX20 IS   Przysłona: f/4   Ekspozycja: 1/60 s  


Stacja XIII MARTWE CIAŁO - PAMIĘCI GÓRNIKÓW ZESŁAŃCÓW
Górnicy zesłańcy jechali do syberyjskich kopalń złota, węgla rud metali.Jechali w bydlęcych wagonach zwanych stołypinowskimi.Gehenna podroży trwała kilka tygodni w kilkudziesięciostopniowym mrozie .Głód i choroby dziesiątkowały ich nawet o połowę pierwotnego stanu osobowego w danym transporcie. Martwe ciała zesłańców oprawcy wyrzucali w śnieg na żer wilkom, wzdłuż całej trasy kolejowej.Ci którzy przeżyli mimo mrozu,głodu i strzałów funkcjonariuszy NKWD,docierali do kopalń Workuty, Kołymy. Kopalnie te nie były niczym innym jak bezterminowymi obozami pracy, aż do śmierci .Na bocznicy kolejowej zostali otoczeni przez funkcjonariuszy z ujadającymi psami, ograbieni z resztek skromnego dobytku. Zaczęła się podziemna Golgota. Przełożonym górników zesłańców nie był sztygar, nadgórnik czy brygadzista. Był nim funkcjonariusz złowrogiej NKWD, nie posiadał laski sztygarskiej ale kaburę z pistoletem u pasa i czapkę z granatowym otokiem zamiast górniczego hełmu.Mimo okaleczeń, zgorzknienia i ciężkich przeżyć pracowali w kopalniach naszego miasta, wnieśli ogromny wkład w rozwój Boguszowa. Niektórych z nich dopiero tutaj dosięgła górnicza śmierć.

  • /foto/3278/3278127m.jpg
    2009
  • /foto/5039/5039007m.jpg
    2012
  • /foto/8144/8144331m.jpg
    2019

Zbigniew Waluś°

Poprzednie: Dwunasta Stacja Strona Główna Następne: Żydowski Dom Towarzystwa Przyjaciół (dawny)