Podejrzewam, że nie ma co tam oglądać , podobnie jak to ma miejsce w samym budynku poszpitalnym , łączne z terenem dawnego parku szpitalnego. Kiedy sam obiekt był jeszcze własnością miasta, był ogrodzony, monitorowany i pilnowany przez wyspecjalizowaną firmę ochroniarską. W momencie przejęcia terenu przez siostry Elżbietanki, betonowe ogrodzenie znikło, wszystko co można sprzedać w punkcie złomu zostało "skrzętnie " usunięte, wewnątrz budynku poszpitalnego szabruje się stal , miedż , aluminium, podobno " na trzy zmiany.