No, no ;) Też tam byłeś :) A i rok później Patrycja prezentowała się nie mniej gotycko, mroczno - tajemniczo - efektownie i okazale :) Może uda mi się gdzieś odgrzebać jakieś zdjęcie.
ahh te gotyckie kobiety ;) byłem i co nieco na zdjęciach utrwaliłem :) i pomyśleć że parę godzin po tej uroczystości słońce zaszło i zaczął padać deszcz...
O dziwo, miałem wtedy przemroczno - czarny parasol ;) Przydał się, bo partyzancko schroniła się pod nim jedna z tych gotyckich kobiet. A w podziękowaniu dostałem buziaka ;)