Szerzej saturator wózkowy. Popularny element krajobrazu ulicznego w czasach PRL-u. Można było się orzeźwić czystą wodą sodową lub z domieszką syropu owocowego. Podawana w szklance wielokrotnego użytku.
Dlaczego nie? Obie wersje cenowe mogły wystąpić w różnych okresach PRL-u (przez cały okres PRL-u ceny artykułów umiarkowanie wzrastały, nabierając tempa w latach 80.) lub dotyczyły poszczególnych regionów.
A w restauracji eleganckiej masz szklanki jednorazowe z plastiku, czy papieru? :) Przy saturatorze przynajmniej widziałeś na własne oczy jak myli natryskowo - ja czasem prosiłem panią aby przycisk "płukanie" nacisnęła drugi raz :)
Myślałem o popularności saturatorów, czemu? Już wiem. W tamtych latach nie było chłodni napojów w sklepach - mogłeś sobie kupić oranżadę lub pepsi w sklepie - bo były. Ale jak był upał to były CIEPŁE jak zupa. W saturatorze zaś zawsze wykorzystywano wodę z sieci, zimną, podziemną.