Fotografia lotnicza, która do niedawna zarezerwowana była dla wąskiej grupy osób, dzięki dronom dziś jest na wyciągnięcie ręki niemal każdego z nas. Za sprawą bezzałogowych statków powietrznych (BSP) nazywanych inaczej dronami, niedostępne z wielu przyczyn obiekty możemy uwieczniać z nieosiągalnej wcześniej perspektywy.
Rynek amatorskich i półprofesjonalnych dronów rozwija się już od ponad 10 lat. W tym czasie technologia rozwinęła się tak bardzo, że sterowanie dronami stało się naprawdę proste, a same urządzenia są coraz mniej awaryjne i lepiej radzą sobie w powietrzu. Dlatego osoby, które interesują się fotografią powinny rozważyć zakup takiego urządzenia, zwłaszcza że próg wejścia (ok. 2-3 tys. zł) jest zbliżony do cen przyzwoitych aparatów cyfrowych, a profesjonalny dron kosztuje niekiedy mniej niż dobra lustrzanka.
Niniejszy artykuł dedykowany jest osobom, które rozważają lub chcą wejść do świata dronów, z nastawieniem przede wszystkim na fotografowanie, rzadziej kręcących filmy. Całość tekstu bazuje pod kątem lotów w kategorii otwartej, dronami klasy C0 i C1. Na użytek portalu, jak i prywatny/amatorski są to całkowicie wystarczające segmenty. W związku z tym wyższe klasy urządzeń oraz loty w kategoriach szczególnych celowo nie zostały omówione. |
|
Zanim wystartujemy
W przypadku cyfrowych aparatów fotograficznych wystarczy kupić produkt, rozpakować i można wyjść z domu i robić zdjęcia. Z dronami z pozoru jest podobnie, choć jest kilka różnic. Na samym początku rozważań warto wiedzieć, że drony dzielą się na kilka klas (C0, C1, C2…) i w zależności od jej rodzaju, latanie takim urządzeniem może wymagać uprawnień. Na nasze potrzeby skupimy się jednak na dwóch podstawowych klasach, a więc C0 (waga drona poniżej 250 g) oraz C1 (poniżej 900 g). W przypadku klasy C0 nie są wymagane żadne uprawnienia, po za rejestracją, natomiast przy klasie C1 wymagane jest uzyskanie uprawnień A1/A3 (bezpłatne szkolenie i egzamin online – więcej w dalszej części tekstu).
W przeciwieństwie do aparatu, obsługi drona (czyt. latania) trzeba się dobrze nauczyć. Nie jest to wyższa szkoła jazdy, ale wymaga poświęcenia maksymalnie kilku wieczorów na przeczytanie instrukcji, przejrzenie materiałów szkoleniowych i wideoporadników.
Klasa drona |
Waga drona |
Przykładowy model |
Rejestracja |
Kompetencje pilota |
C0 |
< 250 g |
seria DJI Mini, Autel Nano+ |
Tak, obowiązkowa |
Przeczytaj instrukcję obsługi |
C1 |
< 900 g |
seria DJI Air Autel Lite+ |
Tak, obowiązkowa |
Uprawnienia A1/A3 |
Po przejściu części teoretycznej, czas na praktykę. Tutaj również potrzeba kilku-kilkunastu lotów, aby opanować podstawowe umiejętności manewrowania, lądowania czy reagowania na sytuacje zmienne (podmuchy wiatru, utrata łączności itp.). Choć na początku może wydawać się to skomplikowane, to generalnie nie jest to trudna sztuka. Latać może każdy, wystarczy trochę poczytać i poćwiczyć.
Mit: prosty dron na początek przygody z lataniem
Przez wiele lat pokutował mit, że jeśli chcemy zacząć na poważnie latać dronami, na początek warto kupić tani model (w domyśle zabawkowy), poćwiczyć, polatać, a dopiero po jakimś czasie zainwestować w zaawansowany sprzęt. Takie podejście jeszcze kilka lat temu było uzasadnione faktem, że drony nie posiadały tylu systemów antykolizyjnych, jak obecnie. Stąd też utrwaliło się przekonanie, że nauka latania dronem wcześniej czy później będzie okupiona wypadkiem, więc lepiej poświęcić sprzęt za nieduże pieniądze, niż maszynę za parę tysięcy złotych.
Trzeba wyraźnie to podkreślić – to mit. Współczesne drony są prostymi i intuicyjnymi urządzeniami, które każdy po kilku próbach będzie w stanie obsłużyć. Na dodatek wiele z popularnych modeli posiada szereg systemów antykolizyjnych (czujniki, radary, skanery) oraz bezpieczeństwa (np. bypass, RTH), dzięki którym możemy latać bez większych zmartwień - pod warunkiem zachowania zdrowego rozsądku i stosowania się do podstawowych zasad pilotażu.
Rozpoczynając naukę latania nie ma zatem sensu stosować półśrodków, tylko od razu ćwiczyć na modelu, z którym będziemy związani przez dłuższy czas. W tym celu spokojnie możemy więc wybrać drona ze średniej czy wyższej półki, w zależności od budżetu jakim dysponujemy. Drony czołowych producentów w klasie C0 i C1 są już tak skonstruowany, że praktycznie każdy będzie odpowiedni dla początkujących.
Pora na zakupy. Wybieramy drona
Choć drony z roku na roku stają się coraz bardziej popularniejsze, to liczba producentów raczej nie wzrasta. Spośród czołowych firm produkujących amatorskie i półprofesjonalne drony można wymienić: Autel, DJI, Fimi, czy Potensic. Z tego grona prawdziwym potentatem jest jednak firma DJI, która odpowiada za sprzedaż ok. 75% dronów amatorskich na świecie (w Polsce ten wskaźnik wynosi ok. 95% w/g danych ULC). Stojąc przed wyborem pierwszego drona radziłbym postawić właśnie na tego producenta, choćby ze względu na olbrzymie doświadczenie konstrukcyjne, regularne aktualizacje i rozbudowane wsparcie techniczne. Z dostępnych modeli wartymi zainteresowania będą drony z serii Mini oraz Air (DJI Mini 3, DJI Mini 4 Pro, DJI Air 3/3s). Pozostałe serie (Avata, Neo, Flip, Mavic) bardziej sprawdzą się do lotów sportowych, wideo czy też całkiem profesjonalnych przedsięwzięć. Jednocześnie z uwagi na specyfikę pracy i sposób korzystania z drona, odradzam zakup używanego egzemplarza.
Choć w porównaniu do aparatów fotograficznych, modeli dronów nie ma tak dużo, to na rynku oferowane są one w różnych zestawach. Rozważając zakup drona polecam od razu wybór zestawu z dodatkowymi bateriami (DJI - „Fly more combo”, Fimi – „Combo”, Autel – „Premium”). Choć baterie w dronach są coraz bardziej wydajniejsze, to jednak każdy już po kilku lotach stwierdzi, że jeden akumulator to za mało, zwłaszcza gdy planujemy fotowyprawę w kilka miejsc. Jedna bateria pozwala na ok. 30 minut lotu, z czego trzeba odjąć po kilka minut na czynności techniczne (start, lądowanie) i de facto do dyspozycji mamy ok. 20 - 25 minut lotu. Lepiej zatem zawczasu kupić zestaw niż w przyszłości dokupywać ekstra baterie, które w przeliczeniu na sztuki będą o wiele droższe, niż w takim zestawie.
Kolejnym istotnym elementem wyposażenia drona jest aparatura, czyli urządzenie sterujące. Wyróżniamy dwa rodzaje: z ekranem, niezależnym od urządzeń zewnętrznych (np.: DJI RC, RC 2) oraz aparaturę bez ekranu (np.: DJI RC-N2/N3), wymagającą połączenia ze smartfonem, który pełni wtedy funkcję wyświetlacza. Wybór w tym zakresie jest już jedynie kwestią posiadanego budżetu. Urządzenie niezależne (z własnym ekranem) będzie o kilkaset złotych droższe, ale na pewno wygodniejsze.
Z dodatkowych akcesoriów niezbędny będzie zakup maty do lądowania drona (lądowiska). Nie jest to duży wydatek (max kilkadziesiąt złotych), a znacznie poprawia bezpieczeństwo podczas lądowania - naciągnięta płachta minimalizuje ryzyko zahaczenia skrzydłem o kamyki, gałęzie czy źdźbła traw oraz eliminuje zagrożenie przedostania się drobin piasku/kamyków do silników czy aparatury gimbala obiektywu. Drugim zakupem wartym rozważenia jest torba/walizka dedykowana dla danego modelu. Marka jest nieistotna, ważne, aby miała odpowiednio wykrojone przegrody. Taka torba doskonale zabezpiecza i chroni drona w trakcie transportu czy przemieszczania się. Tutaj ceny wahają się w granicach 100-200 zł. Ostatnim niezbędnym akcesorium jest szybka karta pamięci, dzięki której możemy bez przeszkód zapisywać pliki o dużej rozdzielczości, bez wpływu na pracę samego drona, czy aparatury.
PROPOZYCJA DRONÓW WEDŁUG BUDŻETU:
Do 2000 zł:
DJI Mini 3 (RC-N1)
DJI Mini 2 Fly More Combo
DJI Mini SE Fly More Combo
FIMI X8 Mini 3 Combo
Potensic ATOM Fly More Combo
Do 3500 zł:
DJI Mini 3 Fly More Combo (DJI-RC)
FIMI X8 Pro Combo
Autel EVO Nano+ Premium
Do 5000 zł
DJI Mini 4 Pro Fly More Combo (DJI RC 2)
DJI Air 3 Fly More Combo (RC-N2)
Do 6000 zł
DJ Air 3 Fly More Combo (DJI RC 2)
Autel EVO Lite+ Premium
Do 7000 zł
DJI Air 3S Fly More Combo RC 2
Formalności przed lataniem
Kiedy zakupimy już drona i zaczniemy go rozpakowywać, czas na kilka formalności jakie musimy spełnić. Choć zabrzmi to banalnie, na początku przeczytajmy dołączoną instrukcję obsługi. Bądź co bądź mamy do czynienia z bezzałogowym statkiem powietrznym, który będzie latał w przestrzeni powietrznej. Dobrze jest więc mieć chociaż minimalne pojęcie o jego cechach i funkcjach. Po lekturze instrukcji można rozpakować drona, aparaturę, sprawdzić aktualizację oprogramowania, a także założyć konto w aplikacji producenta. Warto obejrzeć sobie również kilka filmów instruktażowych. W sieci pełno jest takich nagrań.
Następnie istotnym krokiem jest rejestracja w KSID - Krajowy System Informacji Dronowej ma stronie drony.gov.pl (rządowy serwis dedykowany dla operatorów dronów). Po zalogowaniu w serwisie, musimy zarejestrować drona i uzyskać swój unikalny numer operatora. Taki numer trzeba następnie umieścić w widocznym miejscu na dronie (najlepiej przykleić taśmą na małej karteczce).
Na samym końcu należy zainstalować w telefonie i skonfigurować aplikację DroneTower. Logujemy się danymi z KSIDu, potem uzupełniamy swój numer operatora. Aplikacja służy do zgłaszania tzw. check-in’ów, czyli meldunków do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP / PANSA) o naszym starcie, lądowaniu oraz parametrach lotu (obszar, wysokość, czas trwania). Zgodnie z polskim prawem, każdy lot dronem klasy C0, C1, … należy zgłosić. Dodatkowo w strefach kontrolowanych (najczęściej lotniskach) należy przed startem uzyskać akceptację lokalnej kontroli lotów. Wszystko wykonujemy w czasie rzeczywistym za pośrednictwem aplikacji, w dość prosty i intuicyjny sposób. Ponadto mamy w niej podgląd na aktualne strefy (warunki lotów) oraz pozostałe drony wykonujące operacje lotnicze w pobliżu.
W przypadku dronów o wadze mniejszej niż 250 g (np. seria DJI Mini) to koniec naszych formalności wynikających z przepisów. W przypadku dronów klasy C1 (poniżej 900 g; np.: seria DJI Air) konieczne będzie przejście szkolenia i uzyskanie uprawnień pilota klasy A1/A3. Brzmi skomplikowanie, ale na szczęście takie nie jest. Szkolenie oraz egzamin są bezpłatne i odbywają się w całości online na stronie PAŻP (wchodzimy przez drony.gov.pl lub uav.pansa.pl). Szkolenie odbywa się w formie e-learningu, a więc możemy je odbyć o każdej porze. To samo z egzaminem. Po zaliczeniu otrzymujemy certyfikat oraz numer pilota. Choć szkolenie jest obowiązkowe dla dronów klasy C1, warto taki kurs zrobić również, gdy posiadamy drona klasy C0. W przypadku latania im więcej szkoleń i wiedzy, tym lepiej.
Więcej informacji związanych z przepisami znajdziemy na stronach urzędowych:
- drony.gov.pl
- pansa.pl/pansautm_news/
Pierwszy lot dronem
Gdy już wszelkie formalności i nauka teorii za nami, czas na pierwszy lot. Na początek warto wybrać miejsce, w którym będziemy mieli dużo wolnej przestrzeni, najlepiej z dala od drzew czy zabudowań (np. polana, boisko, pole itp.). Zanim wzbijemy się w powietrze sprawdźmy ustawienia drona – czy dron ma skonfigurowaną funkcję RTH (return to home), jak zachowa się w sytuacji utraty sygnału lub napotkania przeszkody (zawis, ominięcie, RTH). Po lekturze instrukcji wszystkie te pojęcia oraz możliwość ich konfiguracji nie będą stanowiły dla nas tajemnicy.
Start z reguły jest dość prosty i odbywa się najczęściej za pomocą automatycznej funkcji. Już na tym etapie warto wybrać w miarę równe miejsce. Jeśli startujemy z ziemi należy podłożyć wspomnianą wcześniej matę (to samo z lądowaniem).
Pierwsze wzbicie w powietrze to początek praktycznej nauki latania dronem. Poćwiczmy wykonywanie podstawowych manewrów – góra, dół, przód, tył, latanie na boki, sterowanie kamerą. Na początku warto trzymać się w miarę niskiego pułapu i odległości (max kilkanaście metrów) abyśmy mogli swobodnie widzieć, jak dron się zachowuje, gdy nim sterujemy. Kiedy poczujemy się już pewniej, możemy zwiększyć pułap i spróbować odlecieć na większą odległość, testując jednocześnie wykonywanie zdjęć i ćwicząc kolejne manewry (okrążanie punktu, zmiana kąta widzenia, zmiana wysokości, zawis itd.). Gdy już jesteśmy w górze stosunkowo łatwo jest się nauczyć manewrów, czy sterowania kamerą. Nieco więcej kłopotu sprawia zaś nauka lądowania i to warto sobie więcej razy poćwiczyć.
W czasie pierwszych lotów może wzmagać się w nas obawa przed upadkiem drona czy zbyt wysokim lataniem. Jest to coś naturalnego i nie ma co walczyć z emocjami. Samo przejdzie po kolejnych lotach. Najważniejsze by w trakcie wykonywania lotu mieć jasny umysł, wolny od stresów i skupiony całkowicie na sterowaniu dronem. Pierwszych lotów nie ma też co wydłużać w nieskończoność, jedna bateria max. Dawkujmy wrażenia i adrenalinę. Pamiętajmy, że dron sam z siebie nie spadnie, nawet jak będzie zwisał nieruchomo w jednym miejscu przez dłuższy czas.
Lot dronem – jakie parametry kontrolować i na co uważać
Przy lataniu na otwartym obszarze musimy pamiętać o ograniczeniach jakie na nas spoczywają. Maksymalna wysokość na jaką dron może wzbić się w górę to 120 metrów, choć w przypadku niektórych obszarów (np.: strefa lotniska >6 km lub 1-6 km) możliwy do osiągnięcia pułap to 100 lub 30 metrów. Dokładne zasady i ograniczenia można sprawdzać na bieżąco w aplikacji DroneTower. Na szczęście maksymalny pułap w większości przypadków jest kontrolowany automatycznie przez oprogramowanie drona, które na podstawie danych GPS określa wysokość do jakiej możemy się wznieść.
W przypadku odległości poziomej to podstawową zasadą jest utrzymywanie kontaktu wzrokowego z dronem za pośrednictwem pilota lub obserwatora (osoby towarzyszącej). Generalnie w tym aspekcie ogranicza nas zgłoszenie w aplikacji – max promień 500 metrów - oraz zasięg aparatury. Wartości zasięgów lotów dronów podawane przez producentów należy schować między bajki. W mocno zabudowanym obszarze miejskim osiągnięcie dystansu 500 metrów może być już problemem. Po za miastem taka odległość nie będzie żadnym wyzwaniem dla drona.
Latając na dystansie należy uważnie kontrolować stan połączenia bazy (aparatury) z dronem. Gdy dojdzie do utraty sygnału najważniejsze to zachować zimną krew. Przy odpowiednich ustawieniach po utracie sygnału (RTH, pułap 60-70 m) dron zacznie wracać do nas i po kilku-kilkunastu sekundach odzyskamy łączność. Kolejnym parametrem, który należy sprawdzać to stan baterii. Bez energii dron nie lata, więc nie odlatujmy daleko, jeśli mamy słaby akumulator, a jeżeli wartość baterii osiągnie przedział 25-30% przerwijmy misję i rozpocznijmy powrót do bazy.
Potencjalne zagrożenia w czasie lotu dronem
Unikajmy, zwłaszcza na początku naszej przygody z lataniem, wszelkich sytuacji kolizjogennych. Nie latajmy zbyt blisko drzew, słupów energetycznych, czy skupisk ptaków, a najlepiej w ogóle do nich nie podlatujmy. Gałęzie drzew to najczęstsza przyczyna kolizji, która może skutkować uszkodzeniem skrzydeł drona, silników, zawiśnięciem na drzewie lub upadkiem na ziemię. Podobnie jest z budynkami – nie podlatujmy, jeśli nie czujemy się pewnie za sterami lub nie mamy dobrej widoczności. Zanim zmniejszymy pułap zróbmy obserwację i przeanalizujmy sytuację – czy przypadkiem nie wisi gdzieś kabel, nie wystaje rynna, belka itp. Odradzam także latanie w zamkniętych przestrzeniach np.: aulach, salach gimnastyczna, czy korytarzach.
Rozsądnie wybierajmy miejsce startu i lądowania drona. Pamiętajmy, aby teren był w miarę równy i oddalony w promieniu co najmniej 3-4 metrów od zabudowy czy drzew. W zasadzie obowiązkowo powinniśmy stosować matę do lądowania. Zapomnijmy o startowaniu z dziwnych miejsc typu balkon, korytarz, maska samochodu itp. Unikajmy skupisk ludzi czy miejsc, gdzie mogą przechodzić osoby postronne, kiedy np.: będziemy próbować wylądować. Niektórzy operatorzy dronów preferują lądowanie na własnej ręce, jednak nie rekomenduje takiej metody z uwagi na ryzyko uszkodzenia drona lub ciała. Co prawda istnieją modele, których producent zachęca do takich tricków, ale są to najczęściej małe modele z osłoniętymi skrzydłami (np.: DJI Neo).
Sprawdzajmy i obserwujmy pogodę. Wszelkie burze, czy opady deszczu lub śniegu wykluczają lot dronem, a trafienie na opady w trakcie lotu może stanowić niebezpieczeństwo dla urządzenia. Istotna jest również siła wiatru. Wiatry z wysoką prędkością czy gwałtowne podmuchy stanowią zagrożenie dla drona i w takich warunkach nie zaleca się wykonywania operacji lotniczej BSP. W trakcie planowania lotów sprawdzajmy więc prognozy pogody na kilka godzin przed i w trakcie lotu. Warto pobrać na telefon aplikację pogodową dla pilotów dronów, w sieci dostępnych jest kilka rodzajów.
Przed rozpoczęciem latania warto wykupić sobie polisę OC dla pilota drona. Nie jest to ogromny wydatek (50-100 zł), a może nas uratować z podbramkowej sytuacji, gdyby doszło do upadku drona, w wyniku którego uszkodzona zostałaby czyjaś własność.
Fotografowania dronem. Jak robić zdjęcia z góry?
Wykonywanie zdjęć z drona jest bardzo proste i sprowadza się do naciśnięcia jednego guzika (w kontrolerach DJI pod prawym palcem wskazującym). Wcześniej jednak warto dobrać odpowiednie ustawienia oraz kąt widzenia. Za sprawą zamontowanego gimbala mamy możliwość sterowania kamerą praktycznie we wszystkich kierunkach bez potrzeby wykonywania większych manewrów dronem. Wystarczy użyć odpowiedniego pokrętła, by ustawić aparat w interesującą nas stronę.
Optyka w dronach staje się coraz lepsza i bardziej profesjonalna, przez co mamy większą możliwość kontroli nad podstawowymi parametrami aparatu (np.: ustawienie czułości ISO, balansu bieli itd.). W przypadku misji, w której skupiamy się na jednym obiekcie może być to ciekawa opcja, gdyż pozwala nam to uzyskać różne efekty zdjęć. Przy dłuższych lotach, gdzie chcemy sfotografować kilka-kilkanaście obiektów bardziej praktyczny okaże się jednak tryb auto, który dzięki zaawansowanym algorytmom można polecić nawet zawodowcom. Niezależnie od wybranych ustawień, przydatna będzie możliwość zapisów plików w formacie RAW, DNG czy fotografowanie w trybie AEB.
Większość dronów oferuje wykonywanie zdjęć w kilku (dwóch-trzech) rozdzielczościach, np.: 12 i 48 MP. Zasadniczą różnicą będzie tu jednak wielkość plików ze zdjęciami. W teorii wyższa rozdzielczość powinna dawać większą szczegółowość, ale w praktyce różnice nie zawsze będą dobrze zauważalne przy dronowych matrycach, które z oczywistych względów są mniejsze niż np: w lustrzankach.
Check-lista kontrolna, czyli jak przygotować się do lotu (za każdym razem!)
- Zanim wyruszymy na wyprawę zaplanujmy misję. Sprawdźmy na mapie satelitarnej okolicę obiektu, który chcemy sfotografować, wybierzmy miejsce z którego najlepiej wystartować i wylądować. Nie zawsze obiekt da się sfotografować startując „spod bramy”, dlatego tak ważne jest wcześniejsze rozpoznanie okolicy nad którą będziemy latać. Określmy trasę przelotu i powrotu, a także dystans jaki trzeba będzie pokonać. Czy starczy nam baterii, czy będzie zasięg? Być może po drodze są inne ciekawe miejsca warte sfotografowania, czy podlecenia niżej. Sprawdźmy jakie warunki lotu są możliwe w danej strefie, na jaki maksymalny pułap możemy się wznieść.
- Sprawdźmy prognozę pogody na dzień, w którym zamierzamy latać. Być może zapowiadane jest załamanie warunków atmosferycznych, a może za godzinę lub dwie ma nastąpić rozpogodzenie i trafimy na słońce.
- Skontrolujmy status drona i osprzętu. Sprawdźmy wizualnie czy wszystkie śmigła są nieuszkodzone, czy na dronie nie ma żadnych pęknięć, luzów, wystających elementów. Podładujmy akumulatory oraz nadajnik, wyczyśćmy kartę pamięci, sprawdźmy aktualizację oprogramowania.
- Jadąc na wyprawę sprawdźmy, czy wzięliśmy ze sobą wszystko, tj. drona, dodatkowe akumulatory, aparaturę sterującą, matę do lądowania oraz telefon.
- Docierając na miejsce startu sprawdźmy wizualnie czy teren jest w miarę równy i pozwala na rozłożenie maty. Zwróćmy uwagę czy nad nami nie wiszą żadne kable lub gałęzie. Upewnijmy się również, czy mamy zasięg w telefonie pozwalający nam dokonać zgłoszenia check-in w aplikacji DroneTower.
- Rozkładamy matę, włączamy aparaturę i drona, zgłaszamy check-in i startujemy.
- Po zakończonej misji wylądujmy bezpiecznie, wyłączmy drona i aparaturę, zgłośmy check-out w aplikacji DroneTower. Jeśli jesteśmy "w terenie" i jest ryzyko, że ktoś chce nas zaczepić, bo lataliśmy nad "jego niebem", spakujmy szybko sprzęt i oddalmy się z miejsca.
- Po zakończonej misji sprawdźmy wizualnie drona, jego skrzydła, stan ogólny. Zwróćmy uwagę czy nie zaplątała się w niego jakaś pajęczyna, kawałek rośliny, czy nie jest zawilgocony itp. Po sprawdzeniu i ewentualnym wyczyszczeniu, złóżmy całość i zapakujmy do torby.
Choć dron wymaga (zwłaszcza na początku) nieco więcej zaangażowania, niż w przypadku tradycyjnych aparatów, to jednak wynagradza nam to niesamowitą perspektywą, wcześniej niedostępną dla przeciętnego fotografa. Możliwość wykonywania zdjęć bez żadnych ograniczeń, uwieczniania lotniczych panoram krajobrazu, ujmowania w jednym kadrze ogromnych obiektów czy szansa dotarcia do trudno dostępnych miejsc sprawiają, że dron staje się idealnym narzędziem do realizowania pasji jaką jest fotografia, zwłaszcza w zakresie zainteresowań naszego portalu.
Jeśli więc zastanawiasz się na zakupem drona – przestań. Po prostu go kup, szkoda czasu, który można poświęcić na fotografowanie. Jeśli masz dylemat czy kupić nowy aparat, czy drona – wybierz drona. Zyskasz nową perspektywę i nowe doświadczenie. Jeśli interesujesz się fotografią, chcesz się jej dalej uczyć, a jednocześnie poszukujesz niecodziennej perspektywy lub ujęć – dron może być idealnym pomysłem dla Ciebie.
Drony z serii DJI Mini to najpopularniejsze urządzenia latające. Na naszym portalu większość droniarzy lata właśnie modelami z tej serii. Sam latałem modelem DJI Mini 3 Fly More Combo RC2 przez prawie dwa tygodnie i mogę z czystym sumieniem go polecić (zmieniłem na serię Air z uwagi na nieco większe oczekiwania).