W 1903 roku na samej niemal plaży rozpoczęto budowę tego ciekawego architektonicznie budynku, a 24 września 1907 roku został oddany do użytku.
Bliskość morza powoduje, że budynek jest szczególnie urokliwy, jednak stanowi również pewien element niebezpieczeństwa przez kontakt z morskim żywiołem.
I stało się. 9-11 stycznia 1914 roku sztorm o niezwykłej sile (nazwany „Niedźwiedzią Falą”) spowodował poważne naruszenie skarpy wydmy, na której stoi „Neptun”. Powstało zagrożenie, że budynek obsunie się. Z tego powodu właściciel budynku zdecydował się na sprzedaż na drugi dzień po sztormie za niezwykle niską cenę. Nowy właściciel - pan Maximilian Nitschke był człowiekiem majętnym i wpływowym. Zadbał o wysadzenie ogromnej ilości drzew wokół budynku. Dzięki temu nie stoi on dzisiaj na nagiej skarpie, lecz w pięknej sosnowej zieleni. Każdego roku na wiosnę zatrudniał kilkaset ludzi, którzy przy pomocy łopat dokonywali ręcznie refulacji plaży (poszerzali ją).
Do „Kurhausu” (tak go bowiem potocznie nazywano) przyjeżdżali ludzie z wysokich sfer niemieckich, których zapraszali Państwo Nitschke. Znajomość ta zaowocowała zbudowaniem na plaży przed budynkiem solidnej zapory betonowej, której już nie ruszyły żadne sztormy. Budynek stał się bezpieczny.
Po wojnie właścicielem zostało miasto Łeba i oddało budynek w dzierżawę dla FWP - Funduszu Wczasów Pracowniczych. Po 45-latach eksploatacji bez jakichkolwiek remontów zniszczony obiekt został sprzedany prywatnym właścicielom, którzy powoli doprowadzają go do dawnej świetności. Udaje się więc zachować dawny klimat miejsca, które ma swoją duszę i jednocześnie dodać do tego wygody niezbędne dla najbardziej wybrednego klienta.