Rondo u zbiegu ulicy Bielańskiej (na wprost) i Wrocławskiej (z miejsca wykonania zdjęcia) w Tyńcu Małym. Widok w kierunku północnym. Na lewo droga krajowa nr 35 i obwodnica Tyńca Małego, po prawej droga dojazdowa do węzła Kobierzyce w ciągu drogi ekspresowej S8.
Rondo w ciągu ulicy Bielańskiej i Wrocławskiej w Tyńcu Małym stanowi jednocześnie skrzyżowanie drogi krajowej nr 35 z drogą dojazdową do węzła Kobierzyce (S8).
Jedno z najbardziej przeklinanych miejsc przez kierowców dojeżdżających codziennie do pobliskich stref ekonomicznych oraz okolicznych mieszkańców. Przyczyną tego stanu jest organizacja ruchu na rondzie i wokół (a właściwie jej brak) - brak wyznaczonych pasów wewnątrz, brak ruchu turbinowego czy łącznic zjazdowych. W konsekwencji w czasie porannych i popołudniowych godzin szczytu tworzą się wielokilometrowe korki w pobliskich miejscowościach (od Castoramy w Bielanach i od Dino w Tyńcu) oraz na obwodnicy Tyńca i na AOW/S8 (na autostradzie korki tworzą się za skrzyżowaniem z A4, blokując cały prawy pas co powoduje wiele niebezpiecznych sytuacji). Co ciekawe 4 kolejne ronda w ciągu obwodnicy Tyńca oraz 2 w Bielanach Wrocławskich zbudowano w dość przemyślany sposób, dzięki czemu w tych miejscach nie ma większych problemów z korkami. Tutaj mamy jednak do czynienia z pewną anomalią i niemocą urzędniczą, gdyż temat od lat podnoszony jest przez mieszkańców, ale pomimo apeli i petycji nic się nie zmienia.
Ale rondo już jest, swobodnie pozwala na dwa pasy. Potrzebna jest więc farba i znaki pionowe. No i oczywiście dobra wola urzędników. :) Osobnym, większym, kosztem są bezkolizyjne skręty w prawo.