Sport
Zawody Lotnicze Marchii Wschodnich.[oryg: Ostmarkenflug]
Znaczące wydarzenia lotnicze rzadko dotychczas miały miejsce w Niemczech wschodnich. Prowincja Śląska jest znana do tej pory tylko z dwóch dużych faktów związanych z lotnictwem sportowym. Jednym z nich są regularne od dwóch lat międzylądowania wyścigu Berlin-Wiedeń, a w tym roku z Zawodów Lotniczych Marchii Wschodnich, które rozpoczęły się 21. czerwca [1914r-przyp.tłum] we Wrocławiu.
|
Zwycięzca wyścigu Berlin-Wiedeń podczas międzylądowania we Wrocławiu |
Zawody rozpoczęły się o poranku, przelotem z Wrocławia do Ząbkowic Śląskich, potem po wykonaniu ostrego skrętu, nad Legnicę, dalej na zachód do Zgorzelca i stąd przez Szprotawę, Głogów, Leszno do Poznania, gdzie była meta pierwszego etapu. Odległość wyniosła prawie 430 kilometrów. Po przenocowaniu, następny 600-kilometrowy etap prowadził z Poznania przez Grudziądz do Królewca. 24 czerwca był dniem odpoczynku, a na następny dzień było wyznaczone zadanie rozpoznawcze czyli przelot nad Tylżę, powrót do Królewca i dalej lot do Gdańska. Zawody kończyło 26 czerwca kolejne zadanie rozpoznawcze polegające na przelocie z Gdańska nad Grudziądz połączone z wykonywaniem zdjęć lotniczych. Oprócz wielu nagród honorowych, lotnicy mogli liczyć na nagrody pieniężne w sumarycznej wysokości 70000 marek. Kryterium oceny uczestników były ich ogólne zdolności lotnicze.
|
Pocztówka z Legnicy wydana z okazji zawodów |
Dla Śląska te zawody miały bardzo duże znaczenie. Już wiele dni przed startem większość lotników pojawiła się na szczelnie otoczonym przez wojsko lotnisku na Gądowie. Dzień po dniu prezentowali oni swoje umiejętności licznie przybywającym tam gapiom. Zdumiewające, jakie postępy poczyniła niemiecka sztuka latania przez te dwa lata od przelotów na trasie Berlin-Wiedeń. Rozwinięto zupełnie nowe możliwości, tak w długości lotów, ich wysokości, bezpieczeństwie jak i figurach akrobatycznych. Największe wrażeni robił pilot Schüler, który doszedł do mistrzostwa w opanowaniu maszyny i wykonywaniu mrożących krew w żyłach zakrętów. Najbardzie interesujący był przeddzień zawodów. Od piątej po południu do późnych godzin wieczornych powietrze drgało od ryku silników. Start zawodów wczesnym niedzielnym rankiem przyciągnął do Gądowa niezliczone rzesze widzów. Ponieważ pierwsze starty były zaplanowane na czwartą rano, już od 2.30 w nocy Tramwaje Wrocławskie zaczęły dowozić masy widzów. Wrocławianie, nie chcąc przegapić tak ważnej imprezy zaczęli schodzić się przez całą noc, korzystając z pięknej i ciepłej nocy czerwcowej. Wielu niestety jednak się spóźniło.
O czwartej rano start jako pierwszy rozpoczął podoficer Steindorf, a po nim w krótkich odstępach wystartowała reszta 26 lotników. Zajęło im to tylko 25 minut. Był to niezapomniany widok, kiedy te wielkie ptaki bez najmniejszego wysiłku unosiły się z ziemi i leciały na południe w kierunku Ząbkowic. Tylko jeden lotnik z powodu awarii silnika dołączył do pozostałych dopiero o piątej rano. Generalnie zawody przebiegły bez większych problemów. Jako pierwszy nad Ząbkowicami Śląskimi pojawił się o 4.39 pilot Schüler, zaledwie po 29 minutach od startu. Po nim pojawili się kolejni. Tak samo było w Legnicy i Zgorzelcu. Lotnik Schüler wylądował na krótko w Zgorzelcu, inni w Szprotawie albo w Lesznie w celu uzupełnienia paliwa. O godzinie 8.05 rano na poznańskim lotnisku pojawił się pierwszy lotnik, Bruno Langer. Po nim, w krótkim czasie zaczęli lądować pozostali, witani przez niezliczone zgromadzone tłumy widzów.
|
Samoloty nad lotniskiem na Gądowie |
Dalszy przebieg zawodów również udowodnił, że umiejętności niemieckich lotników nie odstają od innych. Na wszystkich etapach tych zawodów lotnicy wykazywali równie dobre wyniki. Zawody ukończyło nie mniej niż 22 uczestników. Zwycięzcą został Georg Hans, który na pokonanie całej trasy potrzebował tylko 10 godzin 24 minuty i 54 sekundy. Jako najszybszy z lotników cywilnych otrzymał nagrodę Kronprinza. Nagrodę Cesarza otrzymał najlepszy z lotników wojskowych porucznik Freiherr von Frenberg, który na pokonanie trasy potrzebował 10 godzin 45 minut i 45 sekund. Zawodnik z nadłuższym czasem potrzebował na pokonanie trasy 19 godzin i 5 minut.
Schlesien. Illustrierte Zeitschrift für die Pflege heimatlicher Kultur, 1913/1914, Jg. 7, Nr. 20