Była na kolejowym budynku gospodarczym przy Dworcu PKP.
Ciekawostka: jak budynek opuściły kury które zostały tu zakwaterowane w celach hodowlanych i dzięki temu budyneczek miał ich ochronę to po chwili poznikały wszystkie drewniane elementy. Wyglądało to tak jakby ktoś tylko czyhał aby wrzucić 100 letnie drzwiczki do piecyka i mieć z tego jakąś dziką pasje, a dodać należy że dookoła pełno grubych krzaczorów. Widać to już nie to i koza mogła by się obrazić.
Ciekawostka: jak budynek opuściły kury które zostały tu zakwaterowane w celach hodowlanych i dzięki temu budyneczek miał ich ochronę to po chwili poznikały wszystkie drewniane elementy. Wyglądało to tak jakby ktoś tylko czyhał aby wrzucić 100 letnie drzwiczki do piecyka i mieć z tego jakąś dziką pasje, a dodać należy że dookoła pełno grubych krzaczorów. Widać to już nie to i koza mogła by się obrazić.